Mistrz drugi w memoriale Ambroziaka. To tylko trening

PGE Skra po raz czwarty wystąpiła w Memoriale im. Ambroziaka, ale po raz pierwszy go nie wygrała

Bełchatowianie podeszli jednak do startu w sposób wybitnie treningowy. Tylko w piątek zagrał Mariusz Wlazły, który po zwycięskim spotkaniu nad AZS-em Częstochowa (3:1) wrócił do domu i tylko przez dwa dni trenował. Dzień później dojechali Michał Winiarski i Bartosz Kurek, a w niedzielę Marcin Możdżonek. Tyle że Winiarski wystąpił tylko w sobotę, kiedy rywalem Skry był AZS Politechnika Warszawa. To spotkanie mistrzowie Polski przegrali 1:3 (11, -19, -20, -23). W kończącym imprezę pojedynku pokonali Resovię 3:1 (33, -18, 22, 27). Pozwoliło im to zająć drugie miejsce za zespołem ze stolicy, który odniósł trzy zwycięstwa.

Pięć dni przed inauguracją sezonu siatkarze z Bełchatowa są dalecy od najwyższej formy. - Zagraliśmy tak, jak aktualnie mogliśmy - podsumował trener Jacek Nawrocki. - Turniej pokazał, że przede wszystkim brakuje nam stabilizacji. Przez to graliśmy seriami: pięć akcji ekstra, pięć słabych. Nie możemy sobie na to pozwolić. Skupiliśmy się w Warszawie nad ćwiczeniem pewnych założeń w ofensywie, co raczej nie sprzyja osiąganiu dobrych wyników. Właściwie tylko w meczu z Resovią nasz rozgrywający miał wolną rękę w prowadzeniu gry. Widać było, że w trudnym sezonie będziemy mogli liczyć na naszą młodzież.

Bardzo dobrze grał Paweł Zatorski, wybrany na najlepszego libero turnieju. Na środku świetnie spisywał się Karol Kłos, znakomity w ataku. Były gracz AZS-u Politechniki (przez dwa sezony był tam wypożyczony ze Skry) imponował atakami, a poza tym został wybrany na najlepszego blokującego memoriału. W ataku zmiennikiem Wlazłego i Jakuba Novotnego był 19-letni Grzegorz Bociek (206 cm wzrostu).

Z reprezentantów najwięcej grał Michał Bąkiewicz. I za każdym razem był wyróżniającym się zawodnikiem. Widać, że jest w najwyższej formie z siatkarzy, którzy byli na mistrzostwach świata. Trudno jednak o ocenę formy bełchatowian, bowiem drużyna cały czas bardzo ciężko trenuje. - Ten turniej też był tylko treningiem - dodaje Nawrocki.

Ostatnim sprawdzianem PGE Skry przed inauguracją PlusLigi (w piątek o godz. 18 z Fartem w Kielcach) będzie wtorkowy sparing z AZS-em Politechniką w hali Energia. O godz. 18 rozpocznie się oficjalna prezentacja drużyny, a po niej kibice będą mogli obejrzeć mecz.

Copyright © Agora SA