Od kilku dni polscy siatkarze są już w San Juan w Argentynie, gdzie dziś w nocy czasu polskiego staną do walki przeciwko reprezentacji tego kraju w tegorocznej edycji Ligi Światowej. - Za nami okropnie długa podróż - 32 godziny bodajże zajęło nam dotarcie ze Stuttgartu tutaj do San Juan. Pierwszy dzień po podróży byliśmy bardzo zmęczeni, ale dzisiaj jest już ok. Mamy za sobą bardzo fajny trening dziś, widać, że chłopcy doszli do siebie i dobrze czują się fizycznie. Warunki mamy tutaj zapewnione bardzo dobre. Zmiany czasu nie odczuwamy, nie jest to żaden problem. Tragedia to była w Japonii, ale tutaj te 5 godzin różnicy do tyłu nie jest dla nas problemem- relacjonował z Argentyny drugi trener polskich siatkarzy.
Gdy w Polsce panują tropikalne upały, siatkarzom w Ameryce Południowej doskwiera zimno! - Trenujemy cały czas na hali meczowej. Muszę powiedzieć, że tutaj jest zimno, temperatura wynosi około 9-10 stopni. Na sali odczuwamy, że jest zimno, bo tutaj nie ma ogrzewania, ponieważ to jest takie miejsce, gdzie powinno być ciepło - mówi Krzysztof Stelmach.
Najważniejsze pytanie w przeddzień starcia z Argentyną dotyczy jednak zdrowia naszych siatkarzy. Krzysztof Stelmach zapewnia, że poza Łukaszem Żygadło wszyscy czują się dobrze. A co z naszym rozgrywającym? - Z Łukaszem Żygadło nadal pracują lekarze, fizjoterapeuci, dzisiaj nie trenował cały dzień i zobaczymy, jak to będzie jutro przed meczem, jak ta noga będzie się prezentowała. Zgodnie z zaleceniami lekarskimi miał 24 godziny odpoczynku od treningów i zobaczymy rano, jak to będzie wyglądać. Wygląda na to, że Łukaszowi potrzeba chyba trochę więcej czasu, żeby to zapalenie zeszło, chociaż ciężko mi wypowiadać się o szczegółach w tych medycznych kwestiach - mówi Stelmach. Czy zatem zobaczymy Łukasza na boisku w meczach z Argentyną wczoraj wieczorem jeszcze nie było wiadomo.
Czy Winiarski zagra w Argentynie? Czytaj w serwisie Reprezentacja.net! ?