Roberto Santilli: Jestem szczęśliwym człowiekiem

- Po przegranym finale w Pucharze Polski w 2008 roku obiecałem sobie, że nie wyjadę z tego z kraju, dopóki czegoś nie wygram! Dopiąłem swego. Tegoroczny finał Pucharu Polski był nasz. Widok szczęśliwych twarzy moich zawodników zachowam w głowie i w sercu do końca życia - przyznaje Roberto Santilli.
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.