Milena Sadurek: Nie żałuję wyjazdu do Rumunii

Pierwsza rozgrywająca reprezentacji opuściła w czwartek swój dotychczasowy klub i wróciła do kraju. - Myślę, że moja decyzja nie była dla nikogo zaskoczeniem. Klub od dawna zalegał z płatnościami i nic nie wskazywało na to, że może się to zmienić. Postawiona w takiej sytuacji, nie mogłam inaczej postąpić - mówi Milena Sadurek.

Reprezentacja.net: Postanowiła Pani opuścić CSU Metal Galati i wrócić do Polski. Zadecydowały o tym przede wszystkim względy finansowe?

Milena Sadurek: - Tak, podjęłam taką decyzję na podstawie niewypłacalności finansowej klubu. Przeprowadziłam na ten temat rozmowę z prezydentem, po czym wręczyłam mu pismo poświadczające zerwanie kontraktu. On sam nie starał się mnie specjalnie zatrzymać, co tylko potwierdziło, że nie ma perspektyw na poprawę sytuacji. Minął czas, w którym klub miał mi zapłacić, więc miałam prawo do takiej decyzji.

Czy ma Pani możliwość podjęcia na drodze sądowej próby odzyskania niewypłaconych należności?

- Oczywiście, że będę miała taką możliwość. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy te pieniądze odzyskam, ale na pewno będę się mogła o to starać.

Galati był Pani pierwszym zagranicznym klubem. Zraziła się Pani do wyjazdów do obcych lig?

- Nie, absolutnie nie. Nie jestem pierwszą zawodniczką, która znalazła się w takiej sytuacji i zapewne nie ostatnią. Nie żałuję, że zdecydowałam się na wyjazd do Rumunii. Zdobyłam nowe doświadczenia, które są bardzo cenne w moim zawodzie i które mam nadzieję wykorzystać w przyszłości.

Widzi więc Pani pozytywy pobytu w Galati?

- Oczywiście, że tak. Przecież nie tylko pieniądze są ważne, liczą się również doświadczenia. Miałam okazję np. pracować z bardzo dobrym szkoleniowcem, który niejednokrotnie przekazywał mi naprawdę cenne wskazówki. Współpracę z Zoranem Terzićem z pewnością mogę zaliczyć do pozytywów.

Jakie ma Pani teraz plany?

- Na razie zamierzam odpocząć. Od kilku lat nie miałam wakacji, a sytuacja, w której się znalazłam, sprzyja temu, żeby wreszcie je zrobić. Do tej pory żyłam systemem liga-reprezentacja, więc czasu na złapanie oddechu nie było zbyt wiele. Po urlopie mam zamiar przystąpić do treningu siłowego i ćwiczeń na hali. Trener przygotowania fizycznego reprezentacji opracuje dla mnie plan treningów, więc będę powoli szykować się do gry w kadrze.

Więcej w serwisie Reprezentacja.net ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.