- Po cichu liczyłem, że BKS myślami będzie przy Urałoczce i trochę nas zlekceważy. Okazało się jednak, że rywalki to profesjonalistki w każdym calu - kręcił głową po meczu Wiesław Popik, trener mielczanek. Popik jest trenerem mielczanek dopiero od ponad miesiąca. Od kilkudziesięciu lat związany jest z Bielskiem, w którym się wychował, był siatkarzem miejscowego BBTS-u.
Mecz był nudny, bo Stal nie podjęła walki. - Miałyśmy słabszą zagrywkę, słabsze przyjęcie, dodatkowo trochę się pogubiłyśmy - wyliczała Karolina Olczyk, kapitan Stali. Każdy z trzech setów wyglądał podobnie - bielszczanki szybko obejmowały prowadzenie i już do końca kontrolowały przebieg wydarzeń. Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana kapitan BKS-u Natalia Bamber.
BKS jest wciąż jedynym niepokonanym zespołem polskiej ekstraklasy. Bielszczanki nie przegrały też żadnego z czterech meczów w europejskich pucharach. Wyglądają na dobrze przygotowane i silne psychicznie. Czy to wszystko we wtorek wystarczy na ogranie słynnej Urałoczki? - Chcemy wygrać. Wynik 3:0? Wszystko jest możliwe - zapowiada Anna Barańska. - Chcemy zagrać jak najlepszy mecz i wygrać. Dla naszego klubu to ogromna szansa - dodaje Igor Prielożny, który dobrze rozpracował rywalki z Rosji.
BKS Aluprof - Stal Mielec 3:0 (25:20, 25:19, 25:14)
BKS: K. Skorupa, Barańska, Dziękiewicz, Ciaszkiewicz, Studzienna, Bamber, Sawicka (libero) oraz Kaczmar, Okuniewska, Gajgał, Waligóra.
Stal: Olczyk, Niedźwiecka, Dązbłaż, Zaroślińska, Ściurka, M. Skorupa, Banecka (libero) oraz Łukaszewska, Ordak, Wilk, Związek.
Widzów: 900