Siatkówka. Spirydonow znowu obraża Polaków. "Wrona k...."

Aleksiej Spirydonow, siatkarz reprezentacji Rosji, nie daje o sobie zapomnieć. Znany jest z zamiłowania do obrażania Polaków, a tym razem na celownik wziął polskiego siatkarza Andrzeja Wronę.

Spirydonow jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, a zwłaszcza na Twitterze. To tam najchętniej się udziela, choć sporo z tych wpisów później kasuje - zupełnie jakby uznał, że były nie na miejscu. Tak samo było również w tym przypadku (zdjęcia za polsatsport.pl ).

Spirydonow dał się we znaki polskim kibicom podczas mistrzostw świata w siatkówce w 2014 roku. Zaczęło się od tego, że po udanym bloku odwrócił się w stronę fanów, ułożył ręce, jakby trzymał karabin, i zaczął "strzelać". Z kolei gdy usłyszał grupy trzeciej fazy zawodów i dowiedział się, że Rosjanie zagrają z Brazylią i Polską, na Twitterze napisał, że szkoda mu "Pszoków". A to rosyjskie obraźliwe określenie Polaków ze względu na nasz trudny język z głoskami "sz", "cz" itd. Miał też opluć jednego z kibiców i nazwał Polskę "zgniłym narodem". Za to podczas mistrzostw Europy w 2015 roku szydził z porażki Polaków ze Słowenią w ćwierćfinale.

Na początku 2016 roku śpiewał "Polska biało-czerwoni", a podczas wizyty w naszym kraju paradował w stroju polskiej reprezentacji. Jednak Andrzej Wrona przestrzegał przed prowokacją.

- Przestańcie się podniecać tym pajacem w koszulce Reprezentacji Polski, bo gwarantuje Wam, że gdy wyłączyli aparat to podtarł sobie nią tyłek - napisał wtedy na Twitterze. I miał rację.

Zobacz wideo

Dyskwalifikacja za seks z kibicką? Najdziwniejsze kary w sporcie [HISTORIE]

Więcej o:
Copyright © Agora SA