Siatkówka. Prezes PZPS Mirosław P. miał przyjąć ponad 100 tysięcy złotych

Prezes miał wziąć ponad 100 tys. zł za kontrakt wart kilka milionów i został zatrzymany z pieniędzmi, prawdopodobnie przy ich przekazywaniu - potwierdza "Wyborcza". Centralne Biuro Antykorupcyjne potwierdziło, że w czwartek Mirosław P., prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, został zatrzymany w związku z podejrzeniami o korupcję. Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie przyjęcia przez Mirosława P. korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej.

"Wyborcza" potwierdza informację, którą jako pierwsze podało Radio Zet: w sprawie chodzi o łapówki za zlecenia na ochronę meczów mundialu.

Według informacji "Wyborczej" doniesienie do CBA w tej sprawie złożyła konkurencja - inna agencja ochrony - pominięta przez PZPS. - Bardzo byśmy nie chcieli, by ta sprawa uderzyła w całe mistrzostwa, nieuczciwe osoby zbrukały fajną imprezę, boję się, że teraz w mediach będą tytuły o "korupcji na mundialu", a tak naprawdę chodzi o wycinek nieistotny z punktu widzenia sportowego - mówi jeden z funkcjonariuszy CBA.

Informacje "Wyborczej" są więc potwierdzeniem wcześniejszych informacji radia RMF, natomiast zmienia się kwota łapówki. Poprzednio mówiło się o kilkudziesięciu tysiącach, a nie ponad 100 tys.

Mirosław P. zatrzymany, PZPS nie wie, o co chodzi

Sport.pl dowiedział się nieoficjalnie , że do zatrzymania Mirosława P. doszło w czwartek w drodze do Katowic na konferencję podsumowującą sukces mistrzostw świata. Polsat News podał, że prezesa PZPS zatrzymano o godz. 14, a jeszcze w piątek mogą zostać mu przedstawione zarzuty.

- W związku z podejrzeniem korupcji CBA zatrzymało w czwartek dwie osoby - prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz prezesa jednej z firm ochroniarskich. Na obecnym etapie sprawy z uwagi na jej dynamiczny i rozwojowy charakter są to wszystkie informacje, które mogę przekazać - potwierdził w czwartek rzecznik CBA Jacek Dobrzyński

- Po prostu nie wiemy, co się dzieje, ręce nam opadły - powiedział w rozmowie ze Sport.pl Artur Popko, wiceprezes PZPS.

Zobacz wideo

Oświadczenie PZPS

"Polski Związek Piłki Siatkowej informuje, że w czwartek, 13 listopada w siedzibie związku rozpoczęły się działania funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Polski Związek Piłki Siatkowej nie zna szczegółów i zakresu prowadzonych działań. Dotychczas funkcjonariusze poprosili o przedstawienie umów z miastami - gospodarzami FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014" - czytamy w czwartkowym oświadczeniu PZPS.

Niedociągnięcia mogły być

Nie wiem, co myśleć, jestem tym wszystkim zaskoczony. Znając realia, sądzę, że w tym momencie jeszcze nawet nie wszystkie umowy zostały po mistrzostwach rozliczone, bo przecież cały czas jesteśmy świeżo po turnieju - mówi Sport.pl były asystent Huberta Wagnera, a od 17 lat działacz Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Andrzej Warych. - Wydaje mi się, że mogły jakieś niedociągnięcia być, co przy tak ogromnej imprezie i przy tak wielu ludziach zaangażowanych w organizację nie byłoby dziwne - dodaje. Czytaj cały wywiad >> .

Rekordowy budżet PZPS

Wiceprezes PZPS Artur Popko jeszcze niedawno chwalił się w wywiadzie dla Sport.pl rekordowym budżetem Związku, który operuje w tej chwili funduszami na poziomie PZPN.

- Rok 2014 przez wzgląd na mistrzostwa jest absolutnie wyjątkowy. Budżet wynosi dużo powyżej 100 milionów, z czego dotacje ministerstwa to około 30 procent. Na cele ściśle sportowe, jak szkolenie czy reprezentacje, wydajemy 67 procent budżetu - mówił wtedy.

Dzięki turniejowi Związek zanotował zresztą spore zyski. Nie tylko dzięki wyjątkowemu sukcesowi sportowemu naszych siatkarzy, ale też dużej popularności wśród kibiców. Zdaniem Popko zyski z biletów były dużo wyższe, niż początkowo zakładano.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.