Najwięcej, bo 11 300 osób było na spotkaniu Włochów z Japonią, a na drugim miejscu był pojedynek Polaków z Kanadą. Z 5 tys. ludzi, którzy przyszli do hali Palatrieste, ok. 4,5 tys. przyjechało dopingować naszą reprezentację.
- Czuliśmy się, jakbyśmy grali w Polsce - dziwił się Adam Kaminski, środkowy naszych sobotnich przeciwników. - W Kanadzie tylu kibiców jest tylko na hokeju. Co do sukcesu promocyjnego, to w Trieście zupełnie nie widać, że odbywa się tutaj wielka impreza. Chyba że spotka się w mieście grupę kibiców ubranych w biało-czerwone stroje.
Castellani: Czuliśmy się jak w domu ?