Polska - Brazylia. Rywale Polaków, Brazylia. "Gotowi do gry o wszystko"

- Brazylia jest lepsza od Rosji, bardziej gotowa na to, by grać o najwyższe cele - uważa Michał Mieszko Gogol, statystyk Asseco Resovii, który w trakcie mistrzostw świata rozpracowywał dla Polaków potencjalnych rywali. W tym właśnie Brazylijczyków, z którymi nasi siatkarze zagrają we wtorek. Początek meczu o godz. 20.25, relacja na żywo w Sport.pl.

Którym siatkarzem reprezentacji Polski jesteś? Sprawdź! [PSYCHOTEST]

Polacy w losowaniu trzeciej rundy mistrzostw świata nie mieli zbyt wiele szczęścia. Trafili na mistrzów olimpijskich - Rosjan i wicemistrzów - Brazylijczyków, którzy dodatkowo bronią tytułu mistrzów świata. Z trzyzespołowej grupy awans do półfinałów wywalczą tylko dwie najlepsze ekipy. Na początek nasi siatkarze zagrają z Brazylią. - To są zespoły do ogrania, ale trzeba powiedzieć, że chyba najlepiej grające na tych mistrzostwach - zauważa M.M. Gogol, który w trakcie drugiej rundy oglądał mecze obu tych reprezentacji w Katowicach. Teraz swoją wiedzę przekazał sztabowi reprezentacji Polski, który ma przygotować taktykę na obie potyczki.

Problemy? Raczej nie

Brazylijczycy w meczu z Rosją stracili na chwilę swojego atakującego Wallace'a de Souze, który opuścił boisko z urazem. Do meczu z Polakami jednak ma zdążyć się wykurować. - I on, i Murilo [który także miał problemy - przyp. red.] powinni być gotowi na wtorek, z tego co wiem nie są to poważne urazy - mówi Gogol. A szczególnie ten pierwszy jest niezwykle istotnym zawodnikiem dla Brazylii.

- Grają praktycznie na dwóch atakujących: Wallace'a i Lucarellego, który praktycznie nie przyjmuje, choć gra na takiej pozycji. Jeśli już przyjmuje, to praktycznie tylko mocne serwy, bo przy flotach jest schowany. Bardzo ciężko go trafić, ale gdy to się już uda, to myli się bardzo często - wylicza Gogol, który w poprzednich sezonach pracował z kadrą mężczyzn prowadzoną przez Włocha Andreę Anastasiego. Wcześniej był też m.in. w żeńskiej kadrze Polski, gdy jej trenerem był Marco Bonitta. - Lucarelli jest odsłonięty przy zagrywkach z wyskoku, a my mamy zawodników, którzy takimi serwami potrafią kierować. Nie trzeba zagrywać nawet na sto procent, ale ważne, żeby uderzać w jego strefę. Trzeba go jak najbardziej obciążyć w przyjęciu, wtedy mniej będzie wykorzystywany w ataku - dodaje.

Zabójczy na zagrywce

Brazylijczycy są też bardzo groźni na środku, szczególnie gdy pod siatką jest Lucas. - Bruno daje mu często piłki na kontrach, i to nawet z trzeciego metra - analizuje nasz rozmówca. Mistrzowie świata są też w tym turnieju niezwykle groźni w polu zagrywki. - W meczu z Rosją, kończącym drugą fazę, w pierwszym secie zdobyli aż siedem asów. Rosjanie nie wiedzieli, co się dzieje. Zaryzykowali mocnym serwisem i im to wychodziło - mówi M.M. Gogol i dodaje: - To zresztą zespół, który ma znakomitą skuteczność zagrywki. Aż 9 procent serwów to asy, a tylko 18 procent zagrywek psują. Wychodzi na to, że na dwie zepsute zagrywki przypada jeden as, to bardzo dobry wynik. To może ustawić im mecz, ale nie musi. Wystarczy, że nie będzie im ta zagrywka tak siedziała.

Polacy, by wygrać z Brazylijczykami, będą musieli więc doskonale przyjmować, a także samemu odrzucić rywali od siatki. - Musimy zagrać dobrze w kilku elementach - kończy Gogol.

Zobacz też: Siatkarskie MŚ. Stephane Antiga po losowaniu: Trzeba myśleć pozytywnie. Mocni rywale teraz, to słabsi w półfinale

Siatkarskie mistrzostwa świata potrwają do 21 września. W III rundzie grupowymi rywalami Polaków będą Brazylijczycy (16.09) i Rosjanie (18.09). W drugiej grupie grają Francja, Iran i Niemcy. Do półfinału przejdą po dwie najlepsze drużyny z każdej z grup.

"Kat". Biografia Huberta Wagnera

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.