Którym siatkarzem reprezentacji Polski jesteś? Sprawdź! [PSYCHOTEST]
Andrzej Wrona: Po prostu mieliśmy słaby dzień. Źle nam się grało, na szczęście odwróciliśmy ten mecz, zaczęliśmy odrabiać straty i wygraliśmy za trzy punkty. To ważne psychologicznie. A dla drużyny jeszcze ważniejsze, że kluczowi zawodnicy mogli trochę odpocząć. To zwycięstwo jest cenne, bo wygrane osiągnięte z trudem budują drużynę. A jeśli to prawda, że każdej drużynie w turnieju przytrafia się gorszy mecz, to mam nadzieję, że właśnie taki zaliczyliśmy.
- Wygraliśmy za trzy punkty, kilku chłopaków szykowanych na niedzielę odpoczęło, więc nie przesadzajmy z tym prysznicem.
- Zgoda co do tego, że zagraliśmy słabiej. Ale najważniejsze, że znów wygraliśmy.
- Trudno gra się mecze, które nie mają większego znaczenia. Wiedzieliśmy, że ten wynik w dalszej grze w mistrzostwach nie będzie się liczył, bo Kamerun nie awansuje do drugiej fazy. Oczywiście chcieliśmy go wygrać dla kibiców i dla podtrzymania passy. Ale to inna motywacja niż wtedy, kiedy gra się o ważne punkty. Szkoda, że przegraliśmy seta, ale może kibice są zadowoleni, że dłużej pobyli w hali. Ja i "Igła" [Krzysztof Ignaczak] też możemy się cieszyć, że dłużej pograliśmy. A najcenniejsze jest na pewno to, że grając źle, wygraliśmy z bardzo dobrze grającym przeciwnikiem, że znaleźliśmy na niego sposób.
- Nie wiem, nie widziałem statystyk.
- Są w porządku, ale na pewno jakieś rzeczy mogłem zrobić lepiej. Wszyscy mogliśmy, jako drużyna. W pierwszych dwóch setach było dużo nieporozumień. Nie radziliśmy sobie w dograniach, gubiliśmy się na kontrze, wiele razy nas zblokowali.
- To są wyskakani zawodnicy, udowodnili, że potrafią grać dobrze na siatce. W pierwszych dwóch setach nie pozwolili nam grać w ataku tak, jak lubimy. No ale w końcu odrzuciliśmy ich zagrywką od siatki i wprowadziliśmy swoje warunki.
- Nie myślimy o tym, ale po meczu trzeba powiedzieć, że na ich przykładzie widać piękno sportu. Kamerun pokazuje, że trenując bez hali, można fajnie grać w siatkówkę i walczyć z zespołami, które mają bardzo dobre warunki do przygotowań. Oni się cieszą grą, grają widowiskowo, robią show dookoła gry. Życzę im jak najlepszych warunków do treningu, niech się rozwijają. A my ich będziemy pamiętać. Nam nie wolno narzekać, że hala jest gdzieś za mała, że gdzieś jest za ciemno albo za zimno.
- W Skrze jest ich dwóch, a nas więcej. Uwaga na rozgrywających, bo Nico i Lucciano De Cecco są światowej klasy zawodnikami. No i wiedzą, że my wiemy (śmiech). Będą szachy, będą kombinować. My też. Na pełnej walce.
- A ile postawił na taki wynik? (śmiech). Na pewno nie obrażę się, jeśli się nie pomyli.
Siatkarskie mistrzostwa świata potrwają do 21 września. W pierwszej fazie rywalami Polaków będą jeszcze siatkarze Argentyny (7 września). Do drugiej rundy awansują po cztery najlepsze drużyny z każdej z grup z zachowaniem wyników między nimi. Czwórka z "polskiej" grupy zagra z czterema najlepszymi drużynami z grupy D. Obecnie są to Francja, Iran, USA, Włochy. Druga runda rozpocznie się 10 września.