MŚ siatkarzy 2014. Buszek: Wiemy, że mecz się sam nie wygra

- To wielki turniej, nie myślimy, że skoro rywal jest słabszy, to pójdzie nam łatwo, że mecz sam się wygra - mówi po zwycięstwie 3:0 nad Wenezuelą Rafał Buszek, który w tym spotkaniu zadebiutował w mistrzostwach świata. - Właśnie takie podejście pozwala nam kompletować zwycięstwa. Na czwarte 3:0 liczymy w sobotę z Kamerunem - dodaje nasz przyjmujący.

Którym siatkarzem reprezentacji Polski jesteś? Sprawdź! [PSYCHOTEST]

Rafał Buszek, przyjmujący:

- Czekałem na ten moment, cieszę się, że zadebiutowałem w mistrzostwach świata. Byłem bardzo zmotywowany, zresztą jak wszyscy koledzy. To wielki turniej, nie myślimy, że skoro rywal jest słabszy, to pójdzie nam łatwo, że mecz sam się wygra. I właśnie takie podejście pozwala nam kompletować zwycięstwa. Na czwarte 3:0 liczymy w sobotę z Kamerunem. Od piątku będziemy się na tego przeciwnika mocno przygotowywać, czekają nas odprawy, analizy wideo. Niczego nie zaniedbamy, nie myślimy sobie, że z aż tak egzotycznym rywalem możemy sobie trochę odpuścić. Prawda jest taka, że przeciwko rywalom tego typu czasem gra się nawet trochę trudniej, bo są mniej przewidywalni.

Paweł Zatorski, libero:

- Fajnie nam idzie, rywalom praktycznie nie pozwalamy dochodzić do 20 punktów w secie, robimy swoje i dostajemy za to zapłatę. Po trzech zwycięstwach 3:0 w sobotę liczymy na kolejne takie z Kamerunem. Cieszy, że przeciw Wenezueli zagrało kilku kolegów, którzy wcześniej nie mieli okazji. Oni pracują tak samo dobrze jak ci, na których Stephane stawia od początku. Nie obrażają się, kiedy są w rezerwie, nie ma w naszej ekipie żadnych chorych zagrań, wszystko wygląda tak, jak powinno.

Dawid Konarski, atakujący:

- Zagrałem minimalnie dłużej niż we wcześniejszych meczach, ale rywale psuli tak dużo akcji, że rzadko piłka była po naszej stronie i nie mogłem sobie poatakować. Mam nadzieję, że więcej szans będę miał w sobotę. Wenezueli nie zostawiliśmy złudzeń, byliśmy skoncentrowani i wykorzystaliśmy okazję do wysokiego pokonywania ich w kolejnych setach. To samo musimy zrobić z Kamerunem. Trzeba oszczędzać siły na następną fazę turnieju.

Siatkarskie mistrzostwa świata potrwają do 21 września. W pierwszej fazie rywalami Polaków będą jeszcze siatkarze, Kamerunu (6.09) i Argentyny (7.09). Do II rundy awansują po cztery najlepsze drużyny z każdej z grup z zachowaniem wyników między nimi. Czwórka z "polskiej" grupy zagra z czterema najlepszymi drużynami z grupy D. Obecnie są to Iran, Belgia, Francja oraz USA. Druga runda rozpocznie się 10 września.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.