Transfer Lionela Messiego z Paris Saint-Germain do Interu Miami wpłynął na gwałtowny wzrost oglądalności amerykańskiej ligi. Argentyński mistrz świata na trybuny przyciąga nie tylko rzeszę kibiców, ale również znane gwiazdy. W tym sezonie na meczu klubu z Florydy pojawili się już m.in. LeBron James, Selena Gomez, Tom Holland, książę Harry, Will Ferrel czy Leonardo Di Caprio. Okazuje się, że nie tylko on wywołuje taki efekt w Stanach Zjednoczonych.
Kilka dni temu pojawiły się plotki o romansie piosenkarki Taylor Swift z Travisem Kelce, zawodnikiem futbolu amerykańskiego. Kilka dni temu wokalistka w towarzystwie matki Kelce'a wybrała się na mecz jego drużyny i wywołała spekulacje na temat ich związku. Media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym uwieczniono Swift dopingującą Kelce'a. Jej fotografia stała się hitem internetu.
Piosenkarka i sportowiec nie odnieśli się jeszcze do pojawiających się spekulacji, ale coś musi być na rzeczy. W poniedziałek 3 października Swift ponownie oglądała mecz futbolu amerykańskiego z wysokości trybun. Tym razem New York Jets zmierzyło się u siebie z Kansas City Chiefs. Mecz zakończył się zwycięstwem gości, którzy wygrali 23:20.
Po ostatnim gwizdku okazało się, że największym zwycięzcą tego zmagania była amerykańska stacja "NBC", która odnotowała ogromny wzrost oglądalności dzięki obecności Swift na trybunach. Stacja poinformowała, że transmisję "Sunday Night Football" oglądało około 27 milionów widzów, co stanowi rekord oglądalności tego programu. Portal bleacherreport.com donosi, że NFL zmieniło biografię na X (dawniejszym Twitterze) na słowa piosenki Swift, aby przyciągnąć kobiety na trybuny.
Travis Kelce to amerykański futbolista, który od 2013 roku występuje w Kansas City Chiefs. 33-latek uznawany za jednego z najlepszych tight endów (tight end oznacza silnego skrzydłowego lub końcowego) w historii. Sportowiec znajduje się w pierwszej piątce najlepszych tight endów ligi futbolu amerykańskiego.