Bieg eliminacyjny Amerykanki rozpoczęły znakomicie. Tianna Bartoletta do pierwszej zmiany dobiegła pierwsza. Potem przewagę powiększyła jeszcze Allyson Felix. Wicemistrzyni olimpijska na 400 m tuż przed przekazaniem pałeczki English Gardner potknęła się i wypuściła ją z rąk. Zrozpaczone Amerykanki dokończyły bieg, ale zajęły w nim ostatnie miejsce.
Po wyścigu Felix długo dyskutowała z koleżankami. Zawodniczka zwróciła uwagę, że podczas przekazywania pałeczki koleżance przeszkodziła jej Brazylijka. Amerykanki postanowiły więc złożyć protest. Sędziowie go uznali i postanowili dać im jeszcze jedną szansę. Brazylijki zostały zdyskwalifikowane.
Amerykanki w samotnym biegu walczyły o pobicie czasu Chinek i Kanadyjek, które z czasem 42.70 zajmują dwa ostatnie miejsca gwarantujące występ w sobotnim finale. Jak nie trudno się domyślić ta sztuka im się udała. Rekordzistki świata weszły do finału z najlepszym czasem - 41.77 - i są faworytkami finału.