Wisła Kraków pozostaje w grze o awans do ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Radosława Sobolewskiego wygrał 3:1 z Arką Gdynia w hitowym meczu I ligi, mimo że przegrywał 0:1 od 39. minuty po golu Dawida Gojnego z rzutu wolnego. Wisła strzeliła trzy gole w drugiej połowie za sprawą dubletu Borisa Moltenisa i trafienia Mateusza Młyńskiego. Mecz I ligi sędziował Szymon Marciniak, który został wyznaczony na to spotkanie przez Kolegium Sędziów ze względu na jego olbrzymią wagę.
Marciniak wrócił do sędziowania w I lidze. "Ja z tej ligi się wywodzę"
Szymon Marciniak rozmawiał z Polsatem Sport po meczu Arki Gdynia z Wisłą Kraków. Czy jego zdaniem trudniej sędziuje się mecze Ekstraklasy lub I ligi w porównaniu do Ligi Mistrzów, czy mistrzostw świata? - Nie ma sensu porównywać tych dwóch poziomów, ale ja z tej ligi się wywodzę. Znam tę ligę i umiem ją sędziować, rozumiem ją. Czasami trzeba dać pograć i upłynnić grę. Zawodnicy wstawali, nikt nie odstawiał nogi. Ta liga nie jest łatwa, ale ona przygotowuje nas pod kątem detekcji faulu. W meczach LM nie mamy tyle fauli w całym meczu, co tutaj w jednej połowie - powiedział.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kolegium Sędziów zdecydowało, że hitowy mecz I ligi pomiędzy Arką a Wisłą będzie wymagał innego zarządzania przez arbitra, stąd wybór padł na Szymona Marciniaka. - Mamy duże marki w I lidze. Na pewno będzie walka do ostatnich kolejek o awans. Jest kilka zespołów, które aspirują, żeby wrócić do ekstraklasy. Mamy fajne zaplecze kibicowskie w tych zespołach czołowych. Myślę, że zobaczymy jeszcze niejednego zawodowego sędziego, w tym być może także i mnie, w rozgrywkach I ligi - dodał Marciniak.
Szymon Marciniak sędziował mecze I ligi od sezonu 2008/2009, a w ostatnich trzech sezonach co najmniej raz prowadził mecz na zapleczu ekstraklasy. Marciniak zadebiutował w roli głównego arbitra na meczu ekstraklasy 18 kwietnia 2009 roku w meczu pomiędzy GKS-em Bełchatów a Odrą Wodzisław Śląski (3:0), w którym gole strzelali Mate Lacić, Mateusz Cetnarski i Dawid Nowak.