Tottenham stracił ogromne pieniądze. Grube miliony przeszły im koło nosa

Tottenham Hotspur był bliski zawarcia lukratywnej umowy sponsorskiej z radą turystyczną RPA, ale ostatecznie temat upadł. Inicjatywie sprzeciwił się rząd afrykańskiego państwa. Tym samym drużyna Antonio Conte straciła duży zastrzyk finansowy, który pozwoliłby latem 2023 roku dokonać dodatkowych transferów.

Po 22. kolejkach Premier League Tottenham zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 39 punktów. Na taki wynik składa się 12 zwycięstw, trzy remisy i aż siedem porażek. Władze klubu mają nadzieję, że drużynie uda się zakwalifikować do kolejnej edycji Ligi Mistrzów i już planują transfery na kolejny sezon. Do ich realizacji potrzebne są jednak dodatkowe pieniądze. Jak donoszą media, Tottenham chciał je pozyskać, podpisując kontrakt z nowym sponsorem. Ostatecznie jednak transakcja nie doszła do skutku.

Tottenham stracił sponsora na ostatniej prostej. Rząd RPA przeciwny inicjatywie

"Drużyna Antonio Conte była bliska zawarcia lukratywnej trzyletniej umowy sponsorskiej z radą turystyczną Republiki Południowej Afryki, ale pomysł został zablokowany" - piszą dziennikarze "The Mirror". Okazuje się, że w ramach kontraktu Tottenham miał otrzymać aż 42,5 mln funtów. Umowa obejmowała branding strojów, tła wywiadów oraz umieszczenie loga organizacji na banerach okalających stadion.

Media donoszą, że Tottenham zdążył już zawrzeć wstępną umowę z South African Tourism - oficjalną radą turystyczną RPA, ale ostatecznie inicjatywę zawetował rząd afrykańskiego państwa. RPA zmaga się z niedoborem wody pitnej oraz problemami w dostawie prądu, dlatego też władze państwa nie chcą powodować dodatkowych spięć. Decyzja o wsparciu finansowym Tottenhamu, w obliczu kryzysu, mogłaby wywołać falę protestów wśród obywateli. 

Jak przekazał rzecznik Vincenty Magwenyi, "prezydent RPA nie sądzi, by wydawanie tak dużych pieniędzy w sugerowany sposób było uzasadnione". Do sprawy odniosła się również przewodnicząca komisji ds. turystyki Tandi Mahambehlala. - Temat tej umowy kończy się tutaj, dzisiaj i teraz. W samej umowie jest wiele nieścisłości. Tak naprawdę wszystko jest nie tak. Musi zostać wszczęte śledztwo w tej sprawie ze skutkiem natychmiastowym - zadeklarowała.

Z kolei minister turystyki RPA, Lindiwe Sisulu, zaprzeczyła jakoby South African Tourism podpisał umowę z Tottenhamem. - Nie wiem, czy podpisano jakikolwiek kontrakt z angielskim klubem. Stałoby się to dopiero po uzgodnieniu ze Skarbem Państwa, a przecież rząd nie zgadza się na nawiązanie tej współpracy - podkreśliła.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Sojusz Demokratyczny, a więc partia opozycyjna w RPA, także sprzeciwiła się umowie. W oficjalnym oświadczeniu napisano, że sponsorowanie klubu byłoby "zniewagą" dla krajowego sektora turystycznego, który wciąż odbudowuje się po pandemii COVID-19. Ich zdaniem te pieniądze należy zainwestować w krajową gospodarkę. 

Utrata sponsora, a co za tym idzie 42,5 mln funtów, to ogromny cios dla Tottenhamu. Pieniądze pozwoliłyby na większą swobodę w ramach finansowego fair play. Brak porozumienia z radą turystyczną RPA jest również ciosem dla planów sponsorskich Tottenhamu. Prezes klubu, Daniel Levy, wciąż próbuje sprzedać prawa do nazwy stadionu.