Bayern potwierdził, że ma łeb do interesów. Co za promocja

Bayern Monachium nic nie zapłacił Manchesterowi City za półroczne wypożyczenie Joao Cancelo. Dyrektor sportowy Bawarczyków Hasan Salihamidzić potwierdza, że korzystne porozumienie zostało wypracowane, dzięki "sieci" kontaktów z drugą stroną negocjacji.

Joao Cancelo stał się bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów zimowego okienka transferowego. Boczny obrońca w ramach półrocznego wypożyczenia zasilił szeregi Bayernu Monachium. Jako powód odejścia z Manchesteru City wskazywano konflikt z Pepem Guardiolą, który w ostatnim czasie odsunął Portugalczyka od pierwszego składu. Okazuje się, że Bayern nie tylko świetnie wykorzystał okazję, ale też zrobił korzystny interes, sprowadzając 28-latka. 

Hasan Salihamidzić potwierdził. Bayern Monachium nie zapłacił nic za wypożyczenie Joao Cancelo 

W rozmowie z dziennikiem "Bild" dyrektor sportowy Bayernu Monachium Hasan Salihamidzić potwierdził medialne doniesienia o rzekomym braku opłaty za wypożyczenie Joao Cancelo. Obrońca faktycznie dołączył do mistrzów Niemiec za darmo. Oczywiście w umowie zawarto klauzulę wykupu Portugalczyka, która wynosi 61 milionów funtów. Nie oznacza to jednak, że Bayern będzie chciał kupić Cancelo na stałe i niewykluczone, że po darmowym wypożyczeniu zawodnik wróci do Manchesteru. Salihamidzić przekonuje, że klub chciałby wykupić 28-latka, ale na razie nie dysponuje funduszami, by to zrobić.

- Powiedzieliśmy Joao, że jest nam ciężko wyobrazić sobie tak dużą kwotę za transfer w ciągu najbliższych lat. Na szczęście on czuje się dobrze w Monachium i najważniejsze jest, że może pomóc nam w rundzie wiosennej - przekonuje dyrektor sportowy Bayernu. Ponadto Salihamidzić wskazał, że darmowe sprowadzenie Cancelo do klubu było możliwe, dzięki "sieci" kontaktów z Manchesterem City. Dziennikarze "Daily Mail" wskazują, że ta została wytworzona w 2020 roku, kiedy z Anglii do Niemiec powędrował skrzydłowy Leroy Sane. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Joao Cancelo do tej pory rozegrał dwa spotkania w barwach Bayernu Monachium. Zadebiutował w meczu Pucharu Niemiec przeciwko FSV Mainz (4:0) i zaliczył asystę. Z kolei w Bundeslidze rozegrał 78 minut przeciwko VfL Wolfsburg (4:2) i również asystował przy jednym z goli. Obecnie Bayern zajmuje pierwsze miejsce w ligowej tabeli, w której zgromadził 40 punktów. Kolejne spotkanie Bawarczyków zaplanowano na sobotę, 11 lutego o godzinie 15:30. Przeciwnikami drużyny Juliana Nagelsmanna będą piłkarze VfL Bochum.