Trudny moment polskiego skoczka. "Zacząłem się denerwować" Uratowało go hobby.

Jan Habdas został brązowym medalistą mistrzostw świata juniorów w Whistler. Polak nie popełnił błędu sprzed roku, kiedy to stres wpłynął negatywnie na jego skoki. Tym razem 19-latek znalazł "złoty środek" na rozładowanie napięcia. Pomogło mu w tym niecodzienne hobby.

Sezon 2022/23 jest najlepszy w dotychczasowej karierze Jana Habdasa. Skoczek regularnie kończy zawody Pucharu Kontynentalnego w TOP 10, a w norweskim Vikersund był nawet czwarty. Zaliczył również kilka występów w Pucharze Świata. W Zakopanem zajął najlepszą w karierze 21. lokatę i został pierwszym Polakiem, urodzonym w XXI wieku, który zdobył punkty PŚ. Rewelacyjnie spisuje się również na mistrzostwach świata juniorów. W piątek 3 lutego zajął trzecie miejsce na skoczni normalnej. Stracił zaledwie 1,6 punktu do Fina Vilho Paloosariego, a więc złotego medalisty i 1,3 punktu do nowego wicemistrza świata, Austriaka Jonasa Schustera.

Habdas zdobył brązowy medal MŚJ. Po konkursie zdradził, w jaki sposób radzi sobie ze stresem

Turniej w Whistler jest bardzo stresującym wydarzeniem w życiu Habdasa, o czym skoczek opowiedział w trakcie wywiadu FIS z medalistami. - Poranek był dla mnie niezwykle trudny. Kiedy się obudziłem, od razu zacząłem się denerwować. W związku z tym starałem się zająć myśli czymś innym - podkreślił Polak.

W dalszej części rozmowy zdradził, że ma hobby, które pomogło mu rozładować napięcie i utrzymać dostateczne skupienie. Co to takiego? - Zacząłem składać kostkę Rubika, którą uwielbiam. To pozwala mi, choć na chwilę, oderwać myśli od skoków i nadchodzącego konkursu - wyjawił.

Habdas nie był jedynym Polakiem, który ukończył zawody w TOP 10 na skoczni olimpijskiej w Whistler. Znakomity występ zaliczyli również Kacper Tomasiak oraz Marcin Wróbel. Pierwszy z nich zajął czwartą lokatę. Z kolei Wróbel zakończył zmagania na dziewiątej pozycji. Poza TOP 10 znalazł się Klemens Joniak - 16. miejsce. 

Dla Polaków sukces Habdasa oznacza już trzynasty medal w historii startów na mistrzostwach świata juniorów, szósty indywidualny krążek i trzeci brąz. Ostatnim polskim mistrzem świata pozostaje Jakub Wolny, który wygrywał czempionat w 2014 roku w Predazzo. "W Habdasie pokładamy nadzieje na sukcesy młodego Polaka, bo to zawodnik ambitny, poukładany i mający w sobie rodzaj błysku, jaki eksperci widzą u największych" - pisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

Przed rokiem 19-latkowi nie udało się wywalczyć medalu. Na MŚJ w Zakopanem zajął dopiero 13. pozycję i był bardzo rozczarowany. W tym roku celował w podium. - Mam nadzieję, że będę kandydatem do medalu, ale nie chcę się tak spiąć, jak przed rokiem. To nie było nic dobrego. Teraz chcę wykonać swoją robotę i czuję, że jak ją wykonam, to będzie dobrze - ocenił przed imprezą w Whistler. Ostatecznie nie popełnił błędu sprzed roku i zdobył medal. A to nie koniec. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Dorobek kadry może się jeszcze powiększyć. Zwłaszcza podczas konkursu drużynowego, którego początek zaplanowano na sobotę, 4 lutego o godzinie 23:30 czasu polskiego. Największym rywalem Polaków będą w nim Austriacy. Mistrzostwa świata juniorów potrwają do niedzieli, 5 lutego.