W nocy z wtorku na środę czasu polskiego w Alburgh Community Education Center odbywał się mecz koszykówki pomiędzy zespołami nastolatków ze szkół w Alburgh i Saint Albans. Na trybunach zasiedli głównie rodzice młodych zawodników.
W pewnym momencie meczu jeden z dorosłych miał rzucić komentarz w kierunku jednego z zawodników. To doprowadziło do wybuchu awantury, która przerodziła się w bójkę. Początkowo toczyła się ona głównie na trybunach, dopiero z czasem przeniosła się na parkiet. Jeden ze świadków zdarzenia nagrał je, a film opublikował w internecie.
Niedługo później o zdarzeniu została poinformowana policja. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, awantura była już zakończona, ale 60-letni kibic potrzebował pomocy medycznej. Przewieziono go karetką do szpitala w Saint Albans, gdzie zmarł. Zostało wszczęte dochodzenie, które ma pomóc wyjaśnić dokładną przyczynę śmierci.
Przedstawiciele obu szkół nie chcieli szerzej komentować sprawy, wydali tylko wspólne oświadczenie, w którym zwrócili uwagę na wartości, jakimi powinna kierować się szkolna społeczność. "Naszym istotnym celem jest przypominanie i edukowanie naszych uczniów i rodzin, że kultura szkolna opiera się na rodzinie, społeczności i życzliwości. Potrzebujemy, aby nasi uczniowie i społeczność zaangażowali się w tworzenie pozytywnej kultury, której oczekujemy i na którą zasługujemy" - czytamy.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Sprawę skomentował prokurator Doug Disabito, który mieszka w Alburgh i jest zaangażowany w śledztwo. - Nie mam słów. To nigdy nie powinno się zdarzyć. To bardzo smutne. Bardzo mi przykro z powodu zachowania dorosłych i mojej społeczności - powiedział, cytowany przez portal WCAX.