Umowa Dawida Kownackiego z Fortuną Duesseldorf obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Dlatego, jeśli niemiecka drużyna chciałaby coś zarobić na polskim napastniku, to musiałaby go sprzedać podczas zimowego okienka transferowego. W ostatnim czasie Kownacki miał się znaleźć na celowniku wicemistrza Czech Sparty Praga, ale do tej drużyny mógłby trafić dopiero latem. Z kolei na początku stycznia pojawiły się doniesienia o zainteresowaniu ze strony Borussii Mönchengladbach.
Wydaje się jednak, że ostatecznie Kownacki dogra sezon w Fortunie Düsseldorf. Wszystko jest pokłosiem urazu, którego nabawił się podczas wtorkowego treningu. - Dawid Kownacki upadł na ziemię i nie ruszał się przez kilka minut - relacjonował wtedy przebieg treningu Fortuny Düsseldorf niemiecki "Bild". Po zderzeniu z jednym z kolegów polski napastnik opuścił boisko z zabandażowanym kolanem i oczekiwał na diagnozę.
Gazeta poinformowała, że piłkarz wrócił do lekkiego ruchu na rowerze stacjonarnym. Badania wykazały, że Kownacki ma dużego siniaka na kolanie i nie wiadomo, kiedy wróci do treningów z całym zespołem. Zdaniem "Bilda" może to być kwestia kilku dni bądź z tygodnia. Z tego powodu nie ma już szans na zimowy transfer z Fortuny.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
25-latek w grudniu ubiegłego roku poinformował, że nie ma zamiaru przedłużać umowy. Dla trenera Fortuny Düsseldorf uraz Kownackiego byłby problemem przed wznowieniem rozgrywek ligowych. Polski napastnik z sześcioma golami w 2. Bundeslidze pozostaje najlepszym strzelcem zespołu. Ponadto w 17 meczach dołożył sześć asyst. Pierwszy mecz Fortuny po przerwie zaplanowano na piątek 27 stycznia. Przeciwnikami zespołu Kownackiego i Karbownika będą piłkarze FC Magdeburg.