Jak napisał hiszpański dziennik, "FC Barcelonę, która do tej pory wykazywała się żelaznym zdrowiem, dopadł wirus FIFA". To dlatego, że po zgrupowaniach reprezentacji, zespół musi się mierzyć z poważnymi ubytkami w składzie. Trener Xavi nie będzie mógł skorzystać z Ronalda Araujo, Julesa Kounde, Hectora Bellerina, Frenkiego de Jonga i Memphisa Depaya.
Najbardziej poważne są osłabienia w defensywie. Araujo, który w towarzyskim meczu Urugwaju z Iranem doznał kontuzji mięśnia przywodziciela, był pewniakiem do wyjściowej jedenastki. Piłkarz dopiero co przeszedł operację w Finlandii i prawdopodobnie nie zagra do końca roku. Mniej poważna jest kontuzja uda Julesa Kounde. Francuz będzie pauzował przez kilka tygodni i ma nadzieję na powrót do zdrowia przed El Clasico, zaplanowanym na 16 października. Z kolei Bellerin narzeka na drobny uraz mięśniowy.
W tej sytuacji "Mundo Deportivo" sugeruje, że Xavi zdecyduje się na nietypowy dla Barcelony wariant z ustawieniem 3-4-3. Dostęp do bramki ter Stegena mieliby zabezpieczać Gerad Pique, Eric Garcia i z konieczności Marcos Alonso. Miejsce na lewym wahadle zamiast byłego gracza Chelsea, zająłby Alejandro Balde. Z kolei po prawej stronie zagrałby... Pedri.
Mniej bolesna jest strata dwóch Holendrów. Frenkie de Jong i Memphis Depay, którzy także zmagają się z problemami mięśniowymi, w ostatnim czasie pełnili raczej role rezerwowych. W środku pomocy najprawdopodobniej wystąpią Sergio Busquets i Gavi. Obecność Roberta Lewandowskiego jest raczej niezagrożona. Tercet napastników mieliby razem z nim stworzyć Ansu Fati i Raphinha. Wyjazdowe spotkanie z Mallorką rozpocznie się w sobotę 1 października o godzinie 21.00.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Przewidywany skład FC Barcelony na mecz z Mallorką: ter Stegen - Garcia, Pique, Alonso - Pedri, Gavi, Busquets, Balde - Raphinha, Lewandowski, Fati