Hiszpania bardzo źle rozpoczęła mecz ze Słowenią. Na początku przegrywała 0:2, ale w kolejnych minutach ekipa z Półwyspu Iberyjskiego grała coraz lepiej. Po pierwszej połowie obrońca tytułu prowadził pewnie 20:15 i nic nie wskazywało na to, że coś złego może mu się stać w drugiej części.
W drugiej połowie Hiszpania miała wszystko pod kontrolą. Bezpieczna kilku-bramkowa przewaga utrzymywała się przez większość meczu. Wraz z upływem czasu Słoweńcy zaczęli zmniejszać straty i na jedną minut przed końcem tracili do aktualnych mistrzów Europy tylko jednego gola. Decydującą akcję przeprowadził jednak Alex Dujshebaev, który zapewnił Hiszpanom wygraną 34:32.
W niedzielę Hiszpania zmierzy się z Chorwacją o złoto. Dla obrońców tytułu będzie to trzeci finał z rzędu w mistrzostwach Europy.
Hiszpania - Słowenia 34:32 (20:15)