W wygranym 27:26 meczu z Serbią Karol Bielecki rzucił cztery bramki. Jednak ta rzucona na 10 sekund przed końcem dała Polsce dwa punkty i prawo gry o miejsca 5-8.
Za swoją grę w mistrzostwach świata Bielecki był do meczu z Serbią krytykowany. Nie był na parkiecie tak efektywny jak życzyliby sobie tego polscy kibice. Swoją grą w niedzielnym spotkaniu udowodnił jednak, że nie brakuje mu ambicji.
Decydująca bramka była dla Bieleckiego wyśmienitym prezentem urodzinowym. A reprezentacji dała szansę na udział w kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w 2012 roku w Londynie.