MŚ piłkarzy ręcznych 2015. Szmal rządzi

- Nie patrzę w statystyki. Mogę 60 minut siedzieć na ławce, ważne żebyśmy wygrali - mówi Sławomir Szmal. Bramkarz i kapitan kadry polskich szczypiornistów w fazie pucharowej MŚ zagrał po 60 minut przeciw Szwedom i Chorwatom. Jednych i drugich zatrzymał w swoim stylu, znów pokazując, że jest jednym z najlepszych piłkarzy ręcznych globu. Co zrobi w półfinale z Katarem? Relacja na żywo w Sport.pl w piątek o godz. 16.30

W meczu z Niemcami odbił tylko cztery z 21 piłek (19 proc. skuteczności), a z Danią cztery z 24 (17 proc.) i Polska oba spotkania przegrała. Oczywiście przeciwko najgroźniejszym rywalom z grupy D słabiej spisał się nie tylko Szmal; w tych spotkaniach zawiodła cała obrona. Ale w najważniejszym momencie mistrzostw nasza defensywa się obudziła. A pobudkę zarządził "Kasa".

Kapitan, który w październiku skończy 37 lat, na katarskich parkietach przeżywa kolejną młodość. Błyszczy jak w 2009 roku, za który został wybrany najlepszym szczypiornistą świata. W fazie pucharowej mundialu broni jak na mistrzostwach Europy w 2010 roku, gdzie był najlepszym golkiperem.

Po fazie grupowej Szmala nie było w rankingu najlepszych 20 bramkarzy katarskiego turnieju, teraz jest 15. z 32-procentową skutecznością (52/164). Prowadzą Jannick Green (33/83 - 40 proc.) i Carsten Lichtlein (56/145 - 39 proc.), ale to nie do Duńczyka i Niemca należą te mistrzostwa, bo obaj ze swoimi drużynami doszli tylko do ćwierćfinału. A "Kasa" własnoręcznie umieścił Polskę w strefie medalowej.

Lichtlein w kosmosie, ale gwiazdą Szmal

Widzieliście, jak Lichtlein bronił w 1/8 finału? Egipt uległ Niemcom aż 16:23, bo golkiper faworyta odbił 20 z 36 rzutów. Mistrz świata z 2007 roku "złapał" trzy z pięciu karnych i aż sześć z siedmiu rzutów z szóstego metra! 56 proc. skuteczności to kosmos. Ale w ćwierćfinale Lichtlein nie był już człowiekiem z innej planety. Zatrzymał tylko dwa rzuty Katarczyków (z 12 oddanych, 17-procentowa skuteczność), nie pomógł swojej drużynie awansować do półfinału.

Co innego Szmal. On utrzymał najwyższy, światowy poziom. Szwedom odbił 12 rzutów i dokładnie tyle samo razy zatrzymał Chorwatów. W sumie w fazie pucharowej Polak broni z 36-procentową skutecznością (24/66). Lepszy z bramkarzy, którzy w turnieju zostali, jest tylko Thierry Omeyer.

Szmal - Omeyer w niedzielę?

Ale genialny Francuz (13/26 w 1/8 finału z Argentyną i 18/41 w ćwierćfinale ze Słowenią - w sumie 31/67, co daje aż 46 proc. skuteczności) to zawodnik, z którym nie warto zestawiać żadnego innego szczypiornisty, bo żaden nie wytrzyma takiego porównania. Dotyczy to wszystkich, również zawodników z pola. Dość powiedzieć, że 39-latka z Miluzy już nagradzano tytułem najlepszego piłkarza ręcznego globu, że już oficjalnie uznano go za najlepszego bramkarza w historii, a oklaskiwano m.in. za zdobycie z trzech tytułów mistrza świata, trzech złotych medali mistrzostw Europy i dwóch tytułów mistrza olimpijskiego.

O klasie i Omeyera, i Szmala świadczy fakt, że obaj stali się postrachami przeciwników właśnie teraz. Francuz też w fazie grupowej nie błyszczał - grał w niej tylko przyzwoicie. Gdyby nie jego popisy z 1/8 i 1/4 finału, z 31-procentową skutecznością (45/143) nie mieściłby się w gronie 20 najlepszych bramkarzy turnieju, a tak awansował na piąte miejsce (36 proc. - 76/210). Ciekawe, który z nich byłby górą w meczu o złoto. Taki jest możliwy w niedzielę.

Sarić się kłania

Ale najpierw uwaga na "Katarczyka" Danijela Saricia. 38-letni Bośniak, który dał się kupić szejkom, jest Polakom dobrze znany jako gwiazda Barcelony. On też w fazie pucharowej turnieju pokazuje klasę - w meczach z Austrią i Niemcami obronił 17 z 49 rzutów, co daje mu 34 proc. skuteczności. Warto jednak zauważyć, że u niego wskaźnik idzie trochę w dół. To zrozumiałe - Katar, jak to gospodarz, nie miał w pierwszej fazie mistrzostw najtrudniejszych rywali. Inna sprawa, że nasza ofensywa lubi z bramkarza rywala zrobić bohatera. Ale sam Sarić przed półfinałem mówi tak: Szmal jest najlepszym bramkarzem świata. To nic nowego, on taką formę utrzymuje już z dziesięć lat.

Tego się trzymajmy, niech Szmal dalej rządzi.

"Tośmy ich wychorwacili! Memy po awansie do półfinału

Polska w półfinale z Katarem...
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.