MŚ piłkarzy ręcznych 2015. Ile potrafi Mikkel Hansen

Dwa lata temu zdobył tytuł MVP mistrzostw świata, a w 2011 roku był królem strzelców i zawodnikiem, który wygrał plebiscyt na najlepszego szczypiornistę globu. Na mundialu w Katarze znów gra świetnie. Jeśli Polacy nie zatrzymają Mikkela Hansena, raczej nie pokonają Duńczyków w meczu o drugie miejsce w grupie D. Relacja na żywo w sobotę w Sport.pl o godz. 19

Nie ma tak imponujących warunków fizycznych, jakimi straszy wielu innych rozgrywających. Ale swoje 195 cm wzrostu i 97-98 kg wagi wykorzystuje w stu procentach. Hansen to żywe srebro, to duński dynamit, który powoduje ogromne zniszczenia po stronie rywala.

W kadrze zaczął błyszczeć, jeszcze zanim skończył 20 lat. Dawno przebił swojego ojca Flemminga Hansena, który dla narodowych barw rzucił 240 goli - Mikkel ma ich w dorobku już ponad pół tysiąca. "Młot" to mistrz i wicemistrz Europy oraz dwukrotny wicemistrz świata. Pseudonim zawdzięcza oczywiście sile rzutu. Kiedy grał w Kopenhadze, po jego golach w hali rozlegały się dźwięki utworu "U can't touch this" MC Hammera. Teraz Hansen bryluje na lewym rozegraniu należącego do katarskich szejków Paris Saint Germain. I kasuje od nich milion euro za sezon, co jest najwyższym honorarium w historii piłki ręcznej.

Czy był as Barcelony jest wart aż tak dużych pieniędzy? Popatrzmy.

Na igrzyska olimpijskie w Pekinie, w 2008 roku, Hansen przyjechał jako 20-latek. Wyobrażacie sobie, jak często w tak ważnym momencie odpowiedzialność bierze na siebie ktoś tak młody?

 

Gol na wagę zwycięstwa Danii nad Rosją jest według wielu najlepszym w dziejach szczypiorniaka. Hansen miał szczęście, trafił przypadkiem?

W takim razie tu też?

 

No dobrze, przez hiszpański mur przebił się trochę szczęśliwie. Ale tu znów zaprezentował unikalne połączenie siły i precyzji:

 

I tu, bez wątpienia, też:

 

Wnioski? Jeśli w końcówce rodem z horroru (a na taką, jak to u naszych piłkarzy ręcznych, znowu się zanosi) Duńczycy dostaną rzut wolny, po upływie czasu gry nasi zawodnicy, tworząc mur, będą musieli stanąć na palcach, a i tak Sławomir Szmal lub Piotr Wyszomirski w bramce będzie musiał liczyć się z tym, że Hansen przechytrzy polską ścianę.

Na baczności nasza defensywa musi mieć się też wtedy, kiedy Hansen będzie schodził do skrzydła. Lubi i potrafi to robić. Oczywiście efektownie:

 

I jeszcze raz:

 

Bukmacherzy, typując zwycięstwo Danii, są przekonani, że do triumfu poprowadzi ich właśnie Hansen. Firma Fortuna przyjmuje zakłady na to, ile bramek rzuci nam długowłosy gwiazdor i sugeruje, że co najmniej pięć. Ciekawe, ile dołoży asyst. Żeby dopełnić obraz Hansena jako gracza kompletnego, popatrzmy, jak podaje:

 

W Katarze znany superstrzelec jeszcze mocniej błyszczy jako król asyst. W czterech meczach zanotował ich 27 (a goli 15) - więcej nawet od tych zawodników, którzy mają za sobą już po pięć spotkań. Co ważne - statystyk nie podbijał sobie w spotkaniu z Arabią Saudyjską - 20 asyst zanotował w meczach z teoretycznie najgroźniejszymi rywalami - Niemcami i Rosją.

W 2009 roku Polska pokonała Danię w meczu o brąz MŚ w Chorwacji. Hansen rzucił wtedy aż 10 z 23 goli dla swojej drużyny. Odpowiedział mu Karol Bielecki, również zdobywając 10 goli. Ciekawe, czy i tym razem znajdziemy kogoś, kto stoczy taki pojedynek z duńskim dynamitem.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA