Mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych. Polacy rozgromili Arabię, ale nie wykorzystali sześciu karnych!

Było tak, jak miało być. Oczywiście poza niewykorzystanymi wszystkimi sześcioma rzutami karnymi! Na mundialu w Katarze polscy piłkarze ręczni oszczędzali siły przed sobotnim hitem z Danią, ale i rozbili Arabię Saudyjską 32:13. Mecz Polska - Dania w sobotę o godz. 19, relacja Z czuba i na żywo na Sport.pl.

Zgodnie z przewidywaniami trener Michael Biegler oszczędzał Krzysztofa Lijewskiego, który we wtorkowym meczu z Rosją doznał urazu kolana. Reprezentacyjny rozgrywający wprawdzie brał udział w rozgrzewce, został wpisany do meczowego protokołu (na wszelki wypadek wpisuje się całą "16"), ale na boisko wyszedł tylko raz - w 8. minucie na karnego. Jego rzut obronił jednak Mohammad Alnassfan. Zresztą w całym meczu nie padł ani jeden gol z karnego, bo jeszcze w pierwszej połowie w poprzeczkę trafił Michał Jurecki, a Sławomir Szmal dwa razy obronił rzuty karne rywali. Po przerwie rzuty Michała Daszka i Andrzeja Rojewskiego obronił Alnassfan, a potem Daszek nie trafił w bramkę.

- Sławek Szmal, Sławek Szmal - krzyczeli polscy kibice, gdy w 53. min do szóstej próby podchodził Bartosz Jurecki. "Kasa" jednak nie został egzekutorem, rzucał starszy z braci Jureckich, ale... obronił Alnassfan.

Biegler rotował składem, w sobotę nasz zespół czeka przecież arcyważny mecz z Danią i trzeba było oszczędzać siły. Od początku na boisku byli Karol Bielecki i Andrzej Rojewski, którzy grali pierwsze skrzypce we wtorek przeciwko Rosji. Na środku rozegrania stanął Mariusz Jurkiewicz.

Drużyna Arabii Saudyjskiej postawiła rzadko spotykaną, niezwykle wysoką obronę. Trzej gracze pilnowali naszych zawodników na 12-13 metrze, a jeden z nich nawet blisko połowy boiska. Sposobem były więc indywidualne akcje lepszych technicznie Polaków (Jurkiewicz, Przemysław Krajewski) lub gra do koła (Kamil Syprzak, a potem Bartosz Jurecki). Chwilami śmiesznie to wyglądało, gdy polscy gracze przerzucali piłkę do koła nad obrońcami rywali, a tam najczęściej czekał Syprzak. Gracze Arabii Saudyjskiej czasami próbowali go powstrzymywać, ale starcie nawet dwóch graczy mierzących po niewiele ponad 180 cm z zawodnikiem mającym 208 cm wzrostu i ważącym 116 kg nie należy do łatwych.

Różnica warunków fizycznych robiła swoje. Polska z Niemcami to najwyższe zespoły katarskiego mundialu (średnia wzrostu 195 cm). Arabia Saudyjska - najniższy.

Nic więc dziwnego, że przewaga biało-czerwonych rosła w oczach. Rywale odbijali się od naszych obrońców jak od ściany. W 11. min było tylko 5:3, ale Polacy rozkręcali się z minuty na minutę. Ze stanu 7:4 w 16 min zrobiło się 11:4 w 20. min, a na przerwę nasz zespół schodził już z jedenastobramkową zaliczką.

Oszczędzanie sił przed Danią Biegler kontynuował też w drugiej połowie. Już trzy minuty po zmianie stron każdy z graczy miał odnotowany udział w pojedynku z Arabią Saudyjską. Rywale pierwszego gola po przerwie zdobyli dopiero w 37. minucie, gdy nasz zespół miał ich już na koncie cztery - trzy z nich zdobył Syprzak, najskuteczniejszy gracz meczu wybrany też MVP pojedynku.

Polscy kibice mieli też dodatkowe emocje - śledzili bowiem wynik równolegle rozgrywanego kilkanaście kilometrów dalej innego meczu grupy D Niemcy - Argentyna. Bardzo ważnego dla końcowego układu tabeli, ewentualna porażka Niemców otwierała Polakom drogę do wygrania grupy. Pojedynek był bardzo wyrównany, do przerwy Argentyna wygrywała 14:13. Końcówka należała jednak do Niemców, którzy wygrali 28:23.

W sobotę o godz. 19 czasu polskiego biało-czerwoni kończą rozgrywki grupy D meczem z Danią. Relacja Z czuba i na żywo w Sport.pl.

Polska - Arabia Saudyjska 32:13 (17:6)

Polska: Szmal, Wyszomirski - Lijewski, Krajewski 2, Orzechowski 2, Bielecki, Rojewski 2, Wiśniewski 3, B. Jurecki 4, M. Jurecki 1, Grabarczyk, Jurkiewicz 3, Syprzak 10, Daszek, Szyba1, Chrapkowski 4. Kary: 6 minut.

Arabia Saudyjska: Alnassfan, Alsaffar - Alabbas, Aljanabi 1, Alhulaili 1, Alhammad, Aljohani 2, Hazazi, Alabdulali 4, Alsalam, Alobaidi, Alabas, Alsalem 1, Alzaer 1, Alhannabi 2, Alsaffar 1. Kary: 8 minut.

Sędziowali: Jasmin Kliko i Michael Johansson (Szwecja). Widzów ok. 1000.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.