Sobotni pojedynek 8. kolejki Champions League pomiędzy marzącymi o czwartej pozycji w grupie A Słoweńcami i Vive Targi Kielce rozpocznie się o godz. 18. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.
Paweł Podsiadło, rozgrywający Vive Targi Kielce: Zgadzam się z nim. Widać było doskonale, że osłabiony Chrobry przyjechał do nas tylko rozegrać ten mecz. Dla nas było jak trening - pobiegaliśmy, testowaliśmy pewne elementy gry przed starciem z Celje.
- Większość z nich wychodziła, choć było też kilka niedoskonałości. Najważniejsze jednak, że mogliśmy sprawdzić obronę, wyjścia do kontrataków i atak pozycyjny.
- Mamy kilka treningów, na których trzeba doskonalić to, co potrafimy. Musimy też przeanalizować grę rywala na wideo. Szczególnie dlatego, że to jednak inna drużyna od tej z pierwszego przegranego przez nas starcia w Kielcach.
- Nie patrzmy na ich osłabienia. Nie wolno zapominać, że wciąż mają klasowych zawodników w drużynie oraz głodną gry młodzież. Na pewno będą bardzo groźni. Grają we własnej hali, przy oddanych kibicach, którzy im bardzo pomogą. Ale my też jesteśmy doświadczeni, występowaliśmy już w najróżniejszych miejscach, więc to nie będzie żaden problem.
- Ciężko powiedzieć... My musimy być w 100 procentach zaangażowani. A kluczem będzie oczywiście obrona. Zapewniam, że nie zlekceważymy przeciwnika, nie będziemy zważać na jego kłopoty. Bo to najważniejszy nasz mecz w sezonie, więc musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by wrócić z dwoma punktami.
- Ja jestem spokojny, układam sobie już ten pojedynek w myślach. Trzeba zagrać spokojnie, z chłodną głową, nie za bardzo się nakręcać, bo czasem zdarza się, że jak się bardzo chce, to nie wychodzi.