Siarhiej Rutenka, rozgrywający FC Barcelony Borges: - Taki jest właśnie sport, w nim takie rzeczy się po prostu zdarzają... Choć bardzo często słyszę, że w piłce ręcznej wygrywają zawsze te same zespoły, to na nasze nieszczęście sytuacja w naszej grupie jest bardziej skomplikowana. Ale mimo tego cały czas mamy szansę, by zrealizować wszystkie nasze cele.
- Z pewnością my także! Jednak Francuzi zagrali z nami naprawdę dobrze i przegraliśmy tą jedną bramką [26:27]. Do tego bramkarz Chambery Cyril Dumoulin obronił naprawdę dużo sytuacji sam na sam. My mieliśmy zły dzień, a gospodarze to wykorzystali.
- Ciężko to dobrze określić. Kiedy nasze rozwiązania, które regularnie ćwiczymy wychodzą jest tylko kilka zespołów mogących nas pokonać. Z drugiej strony ciężko jest walczyć na wszystkich frontach. Na pewno nie osiągnęliśmy jeszcze swojego najwyższego poziomu, bo mamy jeszcze trochę elementów do poprawy.
- W tym momencie także w moim zespole ze zdrowiem jest także wszystko w najlepszym porządku.
- To bez dwóch zdań najmocniejsza grupa w całej Champions League. A dla kibiców z pewnością najbardziej ciekawa. Życzyłbym sobie jednak, żeby pewnego dnia w Lidze Mistrzów wszystkie grupy byłyby tak silne jak ta. To dobrze zrobiłoby naszej dyscyplinie.
- Odpowiem tak: zawsze jest szansa. Bo przecież piłka i boisko są takie same dla wszystkich...
- To nie jest wcale wina Kielc. Problemem jest właśnie fakt, że nasza grupa jest tak niesamowicie ciężka. Bo całkiem możliwe, że w innej bylibyście na czołowej pozycji.
- Kielce pokazały się z bardzo dobrej strony w pojedynkach w trakcie letnich przygotowań. Ja dodatkowo byłem bardzo zaskoczony świetną publicznością. Kibice nie tylko kochają piłkę ręczną, ale też znają się bardzo dobrze na tym sporcie. Wielką przyjemnością będzie zjawić się tu ponownie.
- Macie naprawdę dobrą drużynę i klub ze świetną organizacją. A to powoduje, że wszystkie drzwi stoją przed wami otworem. Potrzebujecie jeszcze tylko jednego małego kroku naprzód...
- Mam nadzieję, że wygramy oba pojedynki - w Kielcach i za tydzień u nas. Bo naprawdę bardzo potrzebujemy tych punktów. Jak wszyscy wiedzą mieliśmy potknięcia w poprzednich meczach w Lidze Mistrzów i musimy odzyskać brakujące oczka tak szybko jak to tylko możliwe. Nie zmienia to faktu, że mam bardzo dużo szacunku dla kieleckiej drużyny i jestem pewien, że czekają nas dwa bardzo ciężkie starcia.
- Niestety nie wystąpię na styczniowych mistrzostwach świata w Szwecji. A to dlatego, że znów gram dla Białorusi [Rutenka wystąpił w pierwszych meczach eliminacji mistrzostw Europy, choć do 2008 r. bronił barw Słowenii. Zrezygnował z gry dla niej w trakcie starań o hiszpański paszport. Teraz z jego utrzymaniem może mieć trudności, bo Hiszpania i Białoruś nie mają umowy regulującej podwójne obywatelstwo - przyp. red.], której na tej imprezie zabraknie. Zostaje mi więc tylko śledzić występy wszystkich zawodników Barcelony oraz byłych kolegów, a także całe mistrzostwa.
* Siarhiei Rutenka 29 sierpnia skończył 29 lat. Jest megagwiazdą światowego szczypiorniaka, strona Barcelony określa go jako zawodnika, który w każdym zespole "robi wielką różnicę". Dlatego Katalończycy przed poprzednim sezonem bez wahania wyłożyli okrągły milion euro, by wyrwać go z największemu rywalowi - Ciudad Real. Choć pewnie nie bez znaczenia było także to, że w decydującym o mistrzostwie meczu rzucił Barcelonie 12 bramek... Talent snajperski pokazał już w Celje Pivovarna Lasko. Ze słoweńskim zespołem sięgnął po pierwszy triumf w LM, ale także po miano najlepszego strzelca tych rozgrywek (2004). Powtórzył to jeszcze rok później (już w barwach w Ciudad Real). Niespełniony tylko na międzynarodowej arenie - największym sukcesem na tym polu pozostaje mu tytuł króla strzelców ME w Szwajcarii w 2006 (51 bramek w sześciu meczach).
Największe sukcesy
Cejle: Liga Mistrzów (2004), Superpuchar Europy (2005), cztery mistrzostwa Słowenii (2002-2005), trzy Puchary Słowenii (2003-2005);
Ciudad Real: trzy wygrane w LM (2006, 2008, 2009), trzy Superpuchary Europy (2006, 2007 i 2009), trzy mistrzostwa Hiszpanii (2007-2009), Puchar Hiszpanii (2008), Superpuchar Hiszpanii (2008), trzy Puchary Ligi Asobal (2006-2008);
Barcelona: dwie wygrane w Lidze Pirenejskiej (2010, 2011), Superpuchar Hiszpanii (2010), Puchar Hiszpanii (2010), Puchar Ligi (2010).