Michał Jurecki to jeden z najlepszych rozgrywających w historii polskiej piłki ręcznej. W biało-czerwonych barwach rozegrał 198 spotkań, zdobywając 547 bramek i trzy medale mistrzostw świata. Jeśli chodzi o kluby, to najwięcej sukcesów święcił z Industrią Kielce - nie dość, że wygrał aż siedem mistrzostw kraju oraz dziewięć Pucharów Polski, to udało mu się wywalczyć także najcenniejszy medal na arenie międzynarodowej - złoto Ligi Mistrzów (2016 rok). I choć jego przygoda z polskim zespołem zakończyła się w 2019 roku, to teraz zawodnik powrócił do Kielc, ale w zupełnie nowej roli.
Ostatnio Jurecki był graczem Azot Puławy. Nie wypełnił jednak kontraktu w całości i rozwiązał go, a 18 października oficjalnie ogłosił zakończenie kariery. Odwieszenie butów na kołek nie oznacza końca jego przygody z piłką ręczną. Wręcz przeciwnie. Media donosiły, że może on wrócić właśnie do Industrii i objąć stanowisko dyrektora sportowego. Sam zainteresowany zdawkowo komentował te plotki. - Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni i tygodnie - mówił w jednym z wywiadów.
W piątek 27 października spekulacje odnalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. Tego dnia kielecki klub zorganizował specjalną konferencję prasową, na której potwierdził doniesienia. - Dyrektor sportowy to pozycja, która niesie wielkie wyzwanie. Taka osoba musi umieć porozumieć się na wielu polach, z wieloma osobami. Na to stanowisko wybraliśmy Michała Jureckiego - przekazała Magdalena Szczukiewicz, prezes Industrii.
- Fajnie, że taka legenda jak Michał wraca do drużyny. Mam nadzieję, że to będzie owocna współpraca. Jego twarz jest znana wszędzie. Mamy nadzieję, że na polu dyrektora sportowego też będzie odnosił sukcesy - podkreślał Tałant Dujszebajew.
Głos zabrał też sam Jurecki. - Cieszę się, że jestem ponownie częścią klubu, który na zawsze jest w moim sercu. Mogę ponownie pracować z ludźmi, których doskonale znam. (...) Zawsze dawałem z siebie dużo na boisku. Ciężka praca popłaca. Tak będzie teraz - zapowiadał.
Tym samym przed Jureckim nowe wyzwania. Jak na razie Industria radzi sobie bardzo dobrze w tym sezonie. Na domowym podwórku rozegrała już 10 spotkań - wszystkie zakończone zwycięstwem, dzięki czemu prowadzi w tabeli. Nieco gorzej radzi sobie w Lidze Mistrzów. Po sześciu kolejkach zajmuje czwartą lokatę. W maju 2023 roku klub świętował już 20. w historii mistrzostwo Polski.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Michał Jurecki karierę rozpoczynał w Tęczy Kościan, z której w 2003 roku przeniósł się do Chrobrego Głogów. Po trzech latach po raz pierwszy trafił do Kielc. Spędził tam zaledwie rok, po czym związał się kontraktem z HSV Hamburg (2007/2008), a następnie z TuS N-Lubbecke (2008-2010). Później wrócił do kieleckiego zespołu. Z kolei w 2019 odszedł na rok do Flensburga. Ostatecznie wrócił do Polski w 2020 roku i trafił do Puław, gdzie zakończył karierę.