• Link został skopiowany

Ale miazga! Pięć meczów i koniec. Polski klub zagrał kwadrans marzeń w LM

Szczypiorniści Orlen Wisły Płock przełamali fatalną passę w Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Polski po pięciu kolejnych porażkach odnieśli pierwsze zwycięstwo w trwających rozgrywkach, pokonując u siebie 30:25 Celje Pivovarną Lasko. Przełamanie płocczan z pewnością cieszy, jednak ich sytuacja w grupowej tabeli nadal jest katastrofalna.
Wisła Płock wygrywa w Lidze Mistrzów
zrzut ekranu z https://twitter.com/ehfcl

Przed meczem 6. kolejki Ligi Mistrzów Wisła Płock była w tragicznej sytuacji. Pięć kolejnych porażek z pewnością obniżało morale drużyny Xaviego Sabate, szczególnie że w kilku spotkaniach zwycięstwo nie było aż tak odległe. O poprawienie fatalnej statystyki wicemistrzowie Polski powalczyli w czwartek z zamykającym tabelę Celje Pivovarną Lasko. 

Zobacz wideo Policzanki z superpucharem. Aleksandra Gryka: W ważnych meczach przydarzają się nam kontuzje

Wisła Płock odczarowała Ligę Mistrzów. Wyczekiwane zwycięstwo

Płocczanie zanotowali znakomity początek i dali miejscowym kibicom jasny sygnał, że zamierzają przełamać złą passę. Gospodarze wręcz zmiażdżyli rywali i w 14. minucie prowadzili już 8:1. Solidna gra wicemistrzów Polski wyraźnie stłumiła zapał rywali, którzy nie byli w stanie nawiązać walki. Na półmetku Wisła prowadziła pewnie 17:11.

Druga połowa nie przyniosła zwrotu akcji. Zawodnicy Sabate utrzymywali wysoką dyspozycję, a przy tym przewagę bramkową. Po serii trzech trafień z rzędu przewaga gospodarzy wzrosła nawet do ośmiu punktów (27:19). W tym momencie stało się jasne, że upragnione zwycięstwo Wisły niedługo stanie się faktem. Choć w ostatnich minutach rywale zdołali zniwelować część strat, wicemistrzowie kraju cieszyli się ze zwycięstwa 30:25.

Najlepszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy był Dawid Dawydzik, który strzelił osiem bramek. Tyle samo trafień zanotował też najskuteczniejszy gracz Celje, Mitja Janc.

Wisła dzięki zwycięstwu wywalczyła pierwsze dwa punkty w tabeli grupy B. To nie przełożyło się jednak na poprawę sytuacji zespołu, który w dalszym ciągu zajmuje przedostatnie, siódme miejsce. Aby zachować nadzieje na awans do fazy play-off, płocczanie muszą teraz utrzymać dobrą dyspozycję.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

W kolejnym meczu będzie to jednak bardzo trudne. Wisła 16 listopada zmierzy się bowiem z liderem grupy, FC Barceloną. Początek tego starcia zaplanowano na godzinę 20:45.

Więcej o: