Piłkarki ręczne KGHM MKS-u Zagłębia Lubin nie tak wyobrażały sobie swój pierwszy sezon w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach świata - Lidze Mistrzów. W pierwszej kolejce mistrzynie Polski z trzech ostatnich sezonów wysoko przegrały przed własną publicznością ze słoweńskim Krim Mercator Ljubljana 18:36. W drugiej serii drużyna prowadzona od wielu lat przez trenerkę Bożenę Karkut zaprezentowała się dużo lepiej, ale i tak przegrała na wyjeździe z Rapidem Bukareszt 25:26.
KGHM MKS Zagłębie Lubin w trzeciej kolejce zagrało w sobotę drugi mecz przed własną publicznością - tym razem z norweskim Vipers Kristiansand, czyli najlepszą drużyną rozgrywek w trzech ostatnich sezonach!
- W norweskim zespole gra cały świat, więc naprawdę będzie na co popatrzeć. My jesteśmy trzykrotne z rzędu mistrzynie Polski, a gramy z... trzykrotnymi z rzędu triumfatorkami EHF Champions League, więc już sama ta statystyka jest ciekawa - mówiła przed meczem trenerka Karkut cytowana przez oficjalną stronę klubową.
Tylko pierwszy kwadrans był udany dla gospodyń. Po tym okresie był bowiem remis 6:6. Od tego momentu przyjezdne przez siedem minut zdobyły pięć goli, a nie straciły żadnego i wypracowały sobie pięciobramkową przewagę. Do przerwy faworytki prowadziły 16:9.
W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się i wciąż dominowały zawodniczki z Vipers Kristiansand i wygrały zdecydowanie - 34:20. Zawodniczki mistrzyń Polski miały w tym spotkaniu zaledwie 45 proc. skuteczność, a rywalki - 72 proc.
Najwięcej goli dla zwyciężczyń zdobyły: Anna Vyakhireva (8.), Mina Hesselberg (7.) i Lois Abbingh (6.). Dla KGHM MKS Zagłębie Lubin cztery bramki rzuciła Daria Michalak.
KGHM MKS Zagłębie Lubin po trzech kolejkach zajmuje ostatnie, ósme miejsce w tabeli grupy B. W następnej kolejce lubinianki zmierzą się na wyjeździe z francuskim Metz. Pojedynek rozpocznie się w sobotę, 30 września o godz. 18.