Choć od wybuchu wojny w Ukrainie minęło już ponad półtora roku, to świat wciąż nie zapomina o trwających walkach na wschodzie Europy. Sankcje po ataku Rosji na Ukrainę dotknęły także świat sportu - wielu rosyjskich sportowców zostało wykluczonych z rywalizacji, a imprezy mające odbyć się tam zostały przeniesione do innych krajów.
Polska zorganizuje kolejny wielki turniej?
Niektóre z sankcji trwają do dnia dzisiejszego. Kilka miesięcy temu europejska federacja piłki ręcznej (EHF) poinformowała, że zaplanowane na 2026 roku mistrzostwa Europy kobiet nie odbędą się w Rosji, tak jak pierwotnie zakładano. Rozpoczęły się poszukiwania nowego gospodarza.
Po ostatnim posiedzeniu Komisji Wykonawczej EHF poinformowano, że wśród kandydatów do organizacji imprezy znajduje się także Polska. Nasz kraj miałby gościć najlepsze szczypiornistki z Europy razem z Czechami.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Oprócz kandydatury polsko-czeskiej do federacji wpłynęły także zgłoszenia od Hiszpanii, Turcji i Rumunii. Do 25 października zgłaszać mogą się też jeszcze inne federacje. Później kandydatury zostaną ocenione, a w krajach odbędą się wizytacje. Ostateczna decyzja co do tego, kto przejmie turniej po Rosjanach, ma zapaść 27 stycznia 2024 roku. Samą rywalizację zaplanowano zaś między 3 a 20 grudnia 2026 roku.
Dla Polski organizacja tego typu imprezy nie byłaby nowością. W przeszłości w naszym kraju odbywały się już turnieje międzynarodowe rangi mistrzowskiej. W styczniu tego roku wraz ze Szwecją gościliśmy mistrzostwa świata mężczyzn, a w 2016 roku byliśmy gospodarzem Euro mężczyzn.
