"Jeden Dujszebajew" nową jednostką czasu? Krócej niż "jedna Wenta" [WIDEO]

Nowa jednostka czasu w polskiej piłce ręcznej? Była "jedna Wenta", a teraz czas na "jednego Dujszebajewa", czyli sześć sekund. Tyle zawodnicy Barlinka Industrii Kielce potrzebowali na rozegranie kapitalnej akcji w wygranym z SC Magdeburg finale Ligi Mistrzów.

Barlinek Industria Kielce drugi raz w historii przegrała w finale Ligi Mistrzów w piłce ręcznej. Mistrzowie Polski przegrali z SC Magdeburg 29:30 po dogrywce. Polski zespół pokazał się jednak z dobrej strony, czego dowodem jest wynik i sporo świetnych zagrań. Tuż przed przerwą kielczanie zaprezentowali kibicom akcję jak ze snów i potrzebowali do tego tylko sześciu sekund. Skrupulatnie przygotował ją trener Tałant Dujszebajew. Już kiedyś coś takiego widzieliśmy. 

Zobacz wideo Lewandowski: Gdy Kuba pojawił się na zgrupowaniu czuło się coś wyjątkowego

"Jeden Dujszebajew", czyli sześć sekund. Barlinek Industria Kielce z akcją jak marzenie

Barlinek Industria Kielce na początku meczu nie radziła sobie najlepiej i głównie goniła rywali. Sytuacja zmieniła się, kiedy Polacy doprowadzili do remisu 9:9, a następnie wyszli na prowadzenie. Nie oddawali go do końca połowy, przodując głównie jednym lub dwoma punktami. Osiem sekund przed końcem pierwszej połowy rywale doprowadzili do stanu 14:13 dla Kielc i wydawało się, że przy takim wyniku obie drużyny udadzą się na przerwę. 

Inaczej widział to jednak trener Industrii - Tałant Dujszebajew. Poprosił o przerwę na sześć sekund przed końcem pierwszej części i szczegółowo rozpisał zawodnikom plan na błyskawiczną akcję. Te 360 sekund wystarczyło na kapitalną bramkę. Alex Dujszebajew zmylił rywali i dograł do niepilnowanego Arkadiusza Moryto. Skrzydłowy bez problemów pokonał bramkarza rywali i na przerwę zespół udał się, prowadząc 15:13. 

Wydarzenia w drugiej połowie doprowadziły oba zespoły do dogrywki. W niej skuteczniejsi i lepsi byli zawodnicy SC Magdeburg, co dało im końcowy triumf w Lidze Mistrzów. Do historii polskiej piłki ręcznej może jednak śmiało "jeden Dujszebajew", jako nowa jednostka czasu, oznaczająca sześć sekund. Nie przyniosła ona za sobą wielkiego triumfu, ale może wyryć się w pamięci kibiców.  

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl. 

W przeszłości mieliśmy już "jedną Wentę", jako piętnaście sekund. 27 stycznia 2009 roku reprezentacja Polski wygrała z Norwegią podczas mistrzostw Europy 31:30, chociaż na piętnaście sekund przed końcem był remis. Selekcjoner Bogdan Wenta poprosił o czas, a piłkę mieli rywale. Pomylili się w ataku, a na pustą bramkę rzucił Artur Siódmiak i słynnym "rzutem Siódmiaka" dał Polakom półfinał. Na turnieju udało wywalczyć się brązowy medal. 

Więcej o: