W poniedziałek bałkańskie media obiegła informacja o ataku kobiety z nożem na nastoletniego szczypiornistę Nikolę Tomicia. W niedzielną noc chłopak został zaatakowany przez kobietę białą bronią przed stacją benzynową w Zvorniku w Bośni i Hercegowinie. Dźgnęła go ostrym przedmiotem w okolice szyi. Po szokującym ataku młody piłkarz ręczny został skierowany do szpitala w Zvorniku, gdzie zdiagnozowano u niego lekkie obrażenia, chociaż rana liczyła osiem centymetrów długości. Kobieta z kolei trafiła od razu na miesiąc do aresztu.
Według portalu kurir.rs kobieta najprawdopodobniej wcześniej nie spotkała zawodnika RK "Drina" Zvornik. - Zmagała się z problemami natury psychicznej, a niedawno została wypisana ze szpitala psychiatrycznego - zdradził portalowi jeden ze znajomych Tomicia.
- To wspaniały chłopak, sportowiec, który nigdy nikomu nie sprawiał problemów. Dlatego to tak bardzo boli. Piłka ręczna jest dla niego wszystkim, bardzo ciężko pracuje, żeby być lepszym, a potem trafia do szpitala przez nieznajomą kobietę - dopowiada znajomy, mając nadzieję, że nastolatek wkrótce wyjdzie ze szpitala i będzie mógł kontynuować karierę.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Po całym zajściu komunikat opublikował klub zawodnika, RK "Drina" Zvornik. - Mamy szczerą nadzieję, że właściwe instytucje będą najsurowiej karać tego typu brutalne zachowania. To był atak na młodego, obiecującego sportowca, głodnego gry i wykazania się. Na jego miejscu mógł być każdy z nas. Mamy szczerą nadzieję, że coś takiego już nigdy się nie powtórzy. Naszemu Nikoli życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i jak najszybszego zobaczenia na parkiecie – czytamy w komunikacie.