Rewanżowe starcie polskiej drużyny z francuskim Nantes ponownie dostarczyło wiele emocji i zakończyło się remisem 25:25. Przypomnijmy, że przed tygodniem w Płocku także padł wynik - 32:32. W środę o losach awansu zadecydowały rzuty karne, gdzie kluczową interwencję zanotował Ignacio Biosca. Orlen Wisła Płock zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Pod wrażeniem spotkania są także eksperci.
Choć niespełna minutę przed końcem Wisła prowadziła, to ostatecznie o awansie zdecydowały rzuty karne. "Można było wejść do ćwierćfinału LM bez karnych, bo na 45 sekund przed końcem Wisła prowadziła 25:23. Ale po karnych smakuje najlepiej - serce sobie przypomniało te wszystkie piękne horrory polskiej piłki ręcznej!" - ocenił Łukasz Jachimiak ze Sport.pl i dodał: "Dumny płocczanin dziękuje".
Dziennikarz Sport.pl Jakub Seweryn pogratulował nie tylko Orlen Wiśle Płock, ale też naszym siatkarskim zespołom. "Co za dzień dla polskiego sportu zespołowego! Brawo, brawo, brawo!" - napisał.
"Wielka sprawa! Były problemy z wyjściem z grupy, potem niewiarygodny dwumecz z Nantes i po rzutach karnych jest ćwierćfinał. Wisła zagra z Magdeburgiem, a Industria prawdopodobnie z Veszprem" - zauważył Kamil Kaczmarek z portalu sportinwinter.pl.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
"SPOKOJNIE" - tak z kolei reagował administrator oficjalnego konta Wisły Płock w trakcie rzutów karnych.
Z kolei Kamil Gapiński z Weszło.com i "Kanału Sportowego" zwrócił uwagę na jego zdaniem słabszą postawę arbitrów. "Super, że Wisła wygrała w karnych, ale w sumie to nie powinno ich być. Żart, nie faul w ataku, szwedzcy sędziowie fatalnie spisali się w końcówce bo jeszcze kombinowali przy wznowieniu Nafciarzy".
"To był dobry wieczór" - podsumował dzisiejsze sportowe wydarzenia i mecz płocczan Bartłomiej Płonka z "Przeglądu Sportowego".