Szczypiorniści Orlen Wisły Płock tydzień temu rozegrali u siebie pierwsze spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów. Mecz z francuskim Nantes przyniósł wiele emocji. Choć płocczanie przez większość z czasu musieli gonić wynik, w ostatnich minutach mogli nawet zapewnić sobie zwycięstwo. Skończyło się remisem 32:32, co zapowiadało równą walkę w rewanżowym spotkaniu w Nantes.
Drugie spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po serii czerech bramek z rzędu odskoczyli na 5:2. Gospodarze wyszli na parkiet wyraźnie zmobilizowani i w późniejszych fragmentach utrzymywali wypracowaną przewagę. Z czasem prowadzili nawet różnicą sześciu bramek (11:5), ku uciesze zgromadzonej w hali publiczności. Pod koniec pierwszej połowy szczypiorniści Wisły zdołali odrobić część strat i zniwelować je do trzech bramek. Do przerwy gospodarze prowadzili 14:11.
Z początku drugiej prowadzący utrzymywali przewagę, ale z czasem wicemistrzowie Polski ruszyli w pogoń. Już w 41. minucie, po serii sześciu trafieniach z rzędu, udało im się nie tylko odrobić stratę, ale wyjść na prowadzenie 18:17. Po chwilowym przestoju rywale wrócili do gry, a w kolejnych minutach obie drużyny zdobywały naprzemiennie kolejne bramki.
Na dziewięć minut przed końcowym gwizdkiem wicemistrzowie Polski prowadzili 22:20. Niestety rywale odpowiedzieli serią trzech bramek i wrócili na prowadzenie. W 55. minucie ponownie był remis, co zapowiadało wielkie emocje w decydujących fragmentach. Na minutę przed końcem Wisła prowadziła 25:23 i była blisko końcowego triumfu. Niestety zawodnicy Nantes zdołali odrobić stratę i wyrównać wynik, a to oznaczało, że o losach awansu zadecydują rzuty karne.
W konkursie "siódemek" lepiej spisali się wicemistrzowie Polski, którzy wykorzystali wszystkie pięć prób. Jeden rzut rywali obronił z kolei Ignacio Biosca, zapewniając Wiśle zwycięstwo 5:4 i awans do ćwierćfinału. O miejsce w półfinale rozgrywek Wisła Płock powalczy z SC Magdeburgiem.
W ćwierćfinale tegorocznej Ligi Mistrzów są już zawodnicy Łomży Industrii Kielce. Mistrzowie Polski zajęli drugiej miejsce w swojej grupie i wywalczyli automatyczną przepustkę do 1/4 finału. Tam zmierzą się z najprawdopodobniej z Telekomem Veszprem, który w pierwszym meczu 1/8 pewnie pokonał 36:23 PICK Szeged.