W środę 25 stycznia odbyły się ćwierćfinały mistrzostw świata w piłce ręcznej mężczyzn. Zawodnicy Hiszpanii i Norwegii stworzyli w Ergo Arenie emocjonujące widowisko, a do rozstrzygnięcia losów zwycięstwa potrzebne były aż dwie dogrywki. Ostatecznie z triumfu 35:34 cieszyli się Hiszpanie. Rywale mają czego żałować, bo mogli zakończyć mecz w regulaminowym czasie gry.
Na 19 sekund przed końcem meczu Norwegowie prowadzili 25:24 i mieli okazję, by przypieczętować zwycięstwo kolejną bramką. Hiszpanie skutecznie utrudniali im przeprowadzenie akcji. Prowadzący długo podawali piłkę i w efekcie sędziowie postanowili im ją odebrać. Rywale znakomicie wykorzystali pozostałe 5 sekund spotkania i przeprowadzili szybką, skuteczną akcję. Bramkę na wyrównanie i dogrywkę strzelił Daniel Dujszebajew.
Po pierwszej dogrywce na tablicy wyników był remis 29:29. Losy zwycięstwa rozstrzygnął dopiero drugi dodatkowy czas. Bohaterem Hiszpanów ponownie został Daniel Dujszebajew, który na 48 sekund przed końcem zdobył trafienie na 35:34. Choć szansę na wyrównanie miał jeszcze Kristian Bjornsen, Norweg został zatrzymany przez Gonzalo Pereza de Vargasa.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Hiszpanie w półfinale zmierzą się z Duńczykami. Obrońcy tytułu pewnie pokonali 40:23 reprezentację Węgier, notując 26 zwycięstwo z rzędu na mistrzostwach świata. Mecz o finał odbędzie się w piątek 27 stycznia o godzinie 18:00. Drugiego finalistę wyłoni starcie współgospodarzy imprezy Szwedów z Francuzami. To starcie rozpocznie się o godzinie 21:00.