W środę zostały rozegrane mecze ćwierćfinałowe mistrzostw świata. Jako pierwsi awans do kolejnej fazy wywalczyli Duńczycy, którzy pokonali 40:23 Węgrów. Znacznie bardziej wyrównane było spotkanie pomiędzy Norwegią a Hiszpanią, gdzie dopiero po dwóch dogrywkach ci drudzy triumfowali 35:34.
Jako że mecz Hiszpanów z Norwegami mocno się przedłużył, to z opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie Francji z Niemcami. Nie miało to znaczącego wpływu na poziom gry, który w pierwszej części był bardzo wysoki i wyrównany - zakończyła się ona remisem 16:16.
Na początku drugiej połowy przewagę wypracowali Niemcy, ale po kilku minutach Francuzi odrobili straty z nawiązką i z każdą kolejną minutą byli coraz bliżej awansu. W końcowej fazie spotkania uniknęli prostych błędów, które przytrafiły się rywalom, w dodatku mogli liczyć na bramkarza Remiego Desbonneta. Ostatecznie zwyciężyli 35:28.
Nieco wcześniej niż mecz Francji z Niemcami rozpoczęło się spotkanie Szwecji z Egiptem. W nim faworytem byli Skandynawowie, którzy nie rozczarowali kibiców zgromadzonych na hali w Sztokholmie. Początkowo musieli gonić wynik, ale od stanu 9:9 zaczęli odskakiwać rywalom. Na przerwę schodzili, prowadząc 14:9, w drugiej części wygrywali już 21:14. Wtedy Egipcjanie zmniejszyli stratę do trzech goli, ale na więcej nie było ich stać. Szwecja zwyciężyła 26:22 i w półfinale zagra z Francją.
Półfinały:
Mecz o trzecie miejsce:
Finał:
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl