Była piętnasta minuta meczu polskiej grupy: Francja - Iran. Wtedy pojedynek został przerwany na kilka minut. Sędziowie z Bośni i Hercegowiny, bracia Dino i Amar Konjicanin podeszli blisko monitora, gdzie jest przeprowadzana weryfikacja. Zawodnicy obu drużyn byli zdziwieni i nie wiedzieli, co się dzieje. Wydawało się, że będzie sprawdzana jakaś sytuacja na parkiecie. Nic z tego. Okazało się, że jeden z sędziów doznał kontuzji. Pokazał, że nie jest w stanie dalej prowadzić spotkania i po chwili opuścił parkiet. Widać było, że narzeka na uraz nogi, bo wyraźnie kulał i szedł wolno.
W momencie, gdy sędzia opuszczał parkiet i szedł w stronę szatni, to przybijał piątki z zawodnikami rezerwowymi z Iranu. Publiczność też nagrodziła go brawami. Duet arbitrów został zastąpiony przez chorwacką parę: Matija Gubica i Boris Milosević.
Po pierwszej połowie mistrzowie olimpijscy grający bez dwóch kluczowych rozgrywających: Dika Mema i Nikoli Karabaticia, grali przeciętnie i prowadzili tylko 18:14. W drugiej części zagrali lepiej i wygrali ostatecznie 41:29. Francuzi są już pewni awansu do ćwierćfinału mistrzostw świata.
W piątek ostatni mecz tej grupy - o godz. 20.30: Polska - Czarnogóra. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.
Tabela grupy 1: