Była ósma minuta meczu. Właśnie wtedy Hiszpanie przy prowadzeniu 4:2 byli w ataku pozycyjnym i Urban Lesjak, bramkarz reprezentacji Słowenii dokonał bardzo rzadko spotykanej rzeczy, wzbudzając zachwyt swoich kolegów oraz publiczności (ta znów nie do końca dopisała bo było tylko 2100 widzów).
Lesjak najpierw obronił rzut z drugiej linii Daniela Dujszebajewa. Piłka trafiła do Adriana Figuearasa, który próbował dobić, ale znów zachował się słoweński bramkarz i odbił piłkę nogami. To jednak nie koniec! Po jego interwencji Hiszpanie znów zdobyli piłkę. Na kole znalazł się bowiem prawoskrzydłowy, Kauldi Odriozola. Rzucił w kierunku bramki, ale znów Lesjak obronił lewą nogą. Zawodnicy rezerwowi reprezentacji Hiszpanii na ławce rezerwowych aż łapali się za głowy, nie dowierzając, co Lesjak wyprawia w słoweńskiej bramce.
To właśnie ten zawodnik dał sygnał swoim kolegom do odrabiania strat. W 27. minucie Słoweńcy zagrali jedną z najpiękniejszych akcji meczu - po podaniu na tzw. wrzutkę gola zdobył Borut Mackovsek i jego zespół wreszcie prowadził 14:13. Chwilę później doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Dean Bombac wykonywał rzut karny. Piłka po jego rzucie odbiła się od poprzeczki i tuż obok linii bramkowej. Sędziowie ze Szwecji: Mirza Kurtagić i Mattias Wetterwik zdecydowali się obejrzeć sytuację na powtórce. Po wideoweryfikacji, zadecydowali, że gola nie było.
O losach meczu zadecydował ośmiominutowy fragment gry (między 38. a 46.). Wtedy ze stanu 19:19 zrobiło się 24:20 dla Hiszpanii. W tym okresie Słoweńcy zawiedli w ofensywie (mieli po dwa błędy i niecelne rzuty). Nie pomógł też im trener Uros Zorman, który za dyskusję z sędziami otrzymał dwuminutową karę i jeden z jego zawodników musiał opuścić parkiet. Coraz częściej słychać już było głośne śpiewy około trzydziestoosobowej grupy hiszpańskich kibiców. Śpiewali "e viva espania" i "campeones"
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Gonzalo Pereza de Vargasa. Wybór nieco nieoczekiwany, Hiszpan nie zagrał rewelacyjnie. Miał 26 proc. skuteczności (9/34).
Dzięki tej wygranej Hiszpania zapewniła sobie już awans do ćwierćfinału. Z grupy 1 do tej fazy awansuje też mistrz olimpijski - Francja. W piątek kolejne dwa spotkania tej grupy - o godz. 18: Francja - Iran, a o godz. 20.30: Polska - Czarnogóra. Relacja na żywo z tego ostatniego na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.