Kontrowersyjna czerwona kartka dla Polaka. Wiemy, co powiedział mu rywal

Patryk Walczak, kołowy reprezentacji Polski, dostał kontrowersyjną czerwoną kartkę w przegranym 23:27 meczu z Hiszpanią. - Rywal powiedział mi, że podszedł do faulu zbyt emocjonalnie - mówi Walczak.

Była 50. minuta, 36. sekunda spotkania Polska - Hiszpania. Wtedy sędziowie pokazywali grę pasywną Hiszpanów, którzy wywalczyli rzut wolny. Po wznowieniu gry Patryk Walczak uderzył łokciem Gedeona Guardiolę w twarz. Wydawało się, że zagranie to było przypadkowe. Duńscy sędziowie, jedni z najlepszych na świecie: Mads Hansen i Jesper Madsen, po analizie VAR, pokazali Polakowi czerwoną kartkę.

Zobacz wideo MŚ w piłce ręcznej. Arkadiusz Moryto po meczu z Arabią: Nie rozmawiajmy już o stylu

Walczak: Rywal powiedział mi, że podszedł do faulu trochę zbyt emocjonalnie

- Hiszpanie ustawiali rzut wolny pod Garciandę. W ferworze walki, niechcący, zahaczyłem łokciem Guardiolę. Nie było jednak z mojej strony umyślnego faulu. Rozmawiałem z nim po meczu i powiedział mi, że podszedł do faulu trochę zbyt emocjonalnie i zdaje sobie sprawę, że nie byłoby niczego. Oglądałem już wideo z tego momentu. Uważam, że nie jest to faul na czerwoną kartkę - powiedział Walczak. 

Nie dyskutował on z sędziami na temat tej decyzji.

- Nie robiłem tego, bo wiem, że jak już podejmą decyzję, to dodatkowe nerwy, dyskusje nie mają pozytywnego wpływu ani na mnie, ani na cały zespół, czy nawet na kolejne decyzje sędziów, bo różnie mogli zareagować. Nie chciałem też dodatkowej kary. Przyjąłem to do wiadomości i tyle - powiedział Walczak na czwartkowej konferencji prasowej przed meczem Polska - Czarnogóra.

Kiedy ostatni raz dostał on bezpośrednio czerwoną kartkę? - (Dłuższa chwila zastanowienia). Chyba w juniorach po raz ostatni to się zdarzyło. Niebieskiej kartki nigdy nie dostałem - dodał Walczak.

Czerwoną kartkę skomentował też Patryk Rombel. - Myślę, że to był jeden z kluczowych momentów meczu. Zamiast zmniejszyć straty do dwóch bramek, straciliśmy Patryka Walczaka po czerwonej kartce i niedługo później przegrywaliśmy czterema bramkami - przyznał trener reprezentacji Polski.

W piątek Polacy zmierzą się z Czarnogórą. Walczyć będą o drugie zwycięstwo w tym turnieju.

- Spodziewam się bardzo zaciętego spotkania, z dużą ilością walki. Rywale lubią prowokować. Miałem przyjemność występować w zespole na Bałkanach [Vardar Skopje - red.] i poznałem ich mentalność. Wiem, jak to wygląda. Są bardzo żywiołowi, emocjonalni, energiczni. Nie możemy dać im się rozkręcić, bo będą się budować po każdym udanym zagraniu. Będzie trzeba to jak najszybciej tłamsić - uważa Vujović.

Początek meczu Polska - Czarnogóra w piątek o godz. 20.30. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.