Pół godziny przed meczem z Hiszpanią - pierwszym starciu Biało-Czerwonych w drugiej rundzie mundialu - widok hali Tauron Arena w Krakowie był przygnębiający. Na trybunach około pięciu tysięcy osób i panująca wokół cisza. Dla porównania: goszczący kadrę w pierwszej fazie turnieju katowicki Spodek dwa kwadranse przed pierwszym gwizdkiem (we wszystkich meczach - z Francją, Słowenią i Arabią Saudyjską) był niemal w całości wypełniony i fani już zaczęli dopingować drużynę.
Dramatyczna frekwencja na meczu Polska - Hiszpania. "Nie zachęciliśmy"
Ostatecznie pojedynek z Hiszpanią obejrzało tylko 7030 kibiców. Taką liczbę podaje oficjalny protokół. A to oznacza, że Tauron Arena, która miejsc siedzących liczy ponad 15 tys., nie zapełniła się nawet w połowie. I to w pojedynku, w którym Biało-Czerwoni mieli małe, ale jednak szanse na awans do ćwierćfinału.
Gdyby spojrzeć tylko na sektory centralne, to widok był jeszcze w miarę przyzwoity. Jeśli jednak popatrzeć na sektory boczne, to było dużo gorzej. Zdecydowana większość miejsc była wolna. Co zniechęciło kibiców do przyjścia do Tauron Areny? - Nie zachęciliśmy ich dwoma poprzednimi spotkaniami: ze Słowenią i Arabią Saudyjską - mówi krótko Bartłomiej Bis, kołowy reprezentacji Polski.
Bilety na starcie Polska - Hiszpania można było kupić w zależności od sektora w cenach: 59, 99, 149, 199 i 259 zł oraz 1199 zł na sektor VIP. Oprócz tego spotkania obowiązywały one też na dwa poprzednie starcia: Słowenia - Iran oraz Francja - Czarnogóra. Na pierwszym meczu było 1206 fanów, na drugim niewiele więcej - 2411.
To nie pierwszy problem z frekwencją na tegorocznych mistrzostwach świata. Pisaliśmy już o fatalnej frekwencji na meczu Słowenia - Arabia Saudyjska w pierwszej fazie grupowej. Czwartkowe starcie Algieria - Macedonia Północna w płockiej Orlen Arenie zobaczyło tylko 600 osób!
W piątek Polacy w drugim meczu II fazy grupowej zmierzą się z Czarnogórą. Początek spotkania o godz. 20.30. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.
