Łomża Industria Kielce zmaga się z trudną sytuacją finansową. Od początku roku sponsorem klubu przestał być Van Pur, czyli przedsiębiorstwo z branży piwnej. Aby utrzymać kielczan na poziomie europejskim, potrzebne są spore środki finansowe. Trener Tałant Dujszebajew postanowił zaapelować do dziennikarzy, władz regionu i prezydenta Kielc, Bogdana Wenty. - Ratujmy ten klub. Mamy coś, czego nie mają nigdzie, ale za chwilę możemy tego nie mieć. Pomóżcie, żebyśmy nie stracili tego, na co pracowano tu kilkadziesiąt lat - mówił trener na jednej z konferencji.
Karol Bielecki, były reprezentant Polski, skomentował sytuację Łomży Industrii Kielce w rozmowie z Polską Agencją Prasową, i też postanowił zaapelować do władz regionu o ratunek klubu. - To byłaby ogromna strata, bo ten zespół zapisał się złotymi zgłoskami w historii piłki ręcznej i polskiego sportu. Naprawdę warto przeznaczać pieniądze na sport w takim wydaniu, bo kielecki klub to marka europejska i świetna wizytówka miasta, regionu i Polski na sportowej mapie świata. Nie można dopuścić do jego upadku i trzeba zrobić wszystko, by go uratować - powiedział.
Bielecki stwierdził, że jeśli dojdzie do upadku Łomży Kielce, to będzie to bardzo podobny przykład do hiszpańskiego Ciudad Real, który wielokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. - Teraz istnieje ogromne ryzyko, że będzie podobne i klub zniknie całkowicie ze sportowej mapy. Droga kielczan do czołówki w Europie zaczęła się praktycznie w 2007 roku. To nie dzieje się z dnia na dzień. Wielka szkoda, że klub stoi na krawędzi i musi się borykać z takimi problemami. Poziom jest wysoki, co wiąże się z potrzebą bardzo wysokiego budżetu - dodał.
Łomża Industria Kielce zajmuje drugie miejsce w tabeli PGNiG Superligi z 36 punktami po 13 meczach. Liderem jest Orlen Wisła Płock, która nie przegrała żadnego meczu i ma trzy punkty więcej od Łomży. Drużyna prowadzona przez Tałanta Dujszebajewa jest na dobrej drodze do gry w ćwierćfinale Ligi Mistrzów - na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej zajmuje drugie miejsce z 18 punktami i ma sześć punktów więcej od trzeciego Nantes.