Międzynarodowy Związek Piłki Ręcznej (IHF) wymaga od każdego uczestnika MŚ wykonania testów na obecność koronawirusa. Wszystkie zespoły musiały dostarczyć wyniki badań na 72 godziny przed przybyciem na turniej. Później zawodników czekają testy przed kolejnymi fazami zawodów. Pierwsze badania przyniosły złe informacje dla reprezentacji Danii. Obecność wirusa stwierdzono w organizmie jednego z liderów kadry Madsa Mensaha Larsena.
Mads Mensah Larsen to Duńczyk ghańskiego pochodzenia, grający na pozycji środkowego rozgrywającego. Od lat stanowi o sile reprezentacji Danii, z którą dwukrotnie wygrywał mistrzostwa świata (2019, 2021). Na turnieju w Polsce i Szwecji również miał być jednym z liderów drużyny narodowej, ale nie wiadomo, czy będzie mógł wystąpić w pierwszych spotkaniach. Pierwszy test wykazał obecność koronawirusa w jego organizmie. Duńska Federacja Piłki Ręcznej poinformowała, że zawodnika czeka drugie badanie, które wyjaśni jego przyszłość.
- Jestem sfrustrowany, ponieważ nie wiem, czy zagram w mistrzostwach świata od początku. Zwłaszcza że koronawirus nie jest uważany za groźną chorobę ani w Danii, ani w Szwecji. Poza tym czuje się całkowicie zdrowy - stwierdził zawodnik, cytowany przez szwedzki "Expressen".
Na co dzień Mads Mensah Larsen jest zawodnikiem niemieckiego SG Flensburg-Handewitt. W tym sezonie 31-latek zdobył 15 bramek w rozgrywkach Ligi Europy.
Reprezentacja Danii w fazie wstępnej turnieju trafiła do grupy H, w której zmierzy się z Belgią, Katarem i Tunezją. Pierwszy mecz z Belgami rozegra już w piątek 13 stycznia o godzinie 20:30.