Polscy piłkarze ręczni zagrali ze słabeuszem. Niepokój po jednej z ostatnich akcji

Drugi mecz i drugie zwycięstwo reprezentacji Polski w Turnieju Noworocznym. Biało-czerwoni pokonali dużo słabszego rywala, reprezentację Maroka 30:23.

Polacy Turniej Noworoczny rozpoczęli od wygrania po przeciętnej grze z Iranem 32:27. W drugim starciu też zmierzyli się z dużo słabszą drużyną - reprezentacją Maroka. Dla biało-czerwonych był to przedostatni sprawdzian przed rozpoczęciem mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w Polsce i Szwecji. Trudno bowiem powiedzieć, że był to test.

Zobacz wideo "Stupid games" w kadrze skoczków. U Thurnbichlera jak u Heynena

Dobra końcówka w wykonaniu Polaków

W pierwszej połowie Polacy grający bez aż pięciu oszczędzanych zawodników: Michała Daszka, Przemysława Krajewskiego, Arkadiusza Moryty, Tomasza Gębali i Szymona Sićki, nieźle grali w ofensywie, ale nieco słabiej w obronie. Po tej części prowadzili 16:11. Po zmianie stron cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. W 38. minucie doszło do bardzo nietypowej sytuacji w meczu piłki ręcznej. Polacy musieli grać bowiem bez trzech zawodników. Kołowy Patryk Walczak, rozgrywający Maciej Pilitowski i lewoskrzydłowy Jan Czuwara dostali bowiem dwuminutowe kary. W efekcie w ataku grali w czwórkę, bo wycofali bramkarza. Drużyna Patryka Rombla świetnie jednak rozegrała akcję, ale Michał Olejniczak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Gospodarze turnieju spisywali się słabo w tej części. W 48. minucie prowadzili zaledwie 23:21. Polacy dobrze odpowiedzieli, bo zdobyli w pięć minut cztery gole z rzędu. Trafiali kolejno: Krzysztof Komarzewski i dwa razy leworęczny rozgrywający, Szymon Działakiewicz oraz Jan Czuwara. Z drugiej strony Polacy grali w tym momencie w mocno rezerwowym składzie. Mimo to w 56. minucie wygrywali już 30:22 po dziesiątym w meczu golu Jana Czuwary. Skrzydłowy mógłby spokojnie dostać nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania, ale jednak otrzymał ją bramkarz Adam Morawski.

Niestety, tuż przed końcem meczu, Michał Olejniczak podkręcił staw skokowy. Opuścił parkiet mocno kulejąc w towarzystwie sztabu medycznego. Od razu miał schłodzoną kostkę.

- Mam nadzieje, że to nic poważnego. Zrobimy testy i badania i zadecydujemy, co dalej. Myślę, że sztab medyczny medyczny zrobi wszystko, by zagrał na mistrzostwach świata - powiedział Patryk Rombel, trener reprezentacji Polski dla TVP Sport.

W piątek, 6 stycznia ogłosi on również skład biało-czerwonych na najważniejszy turniej ostatnich lat.

- Musimy jeszcze wieczorem porozmawiać, bo mam dużo materiału do analizy. Większość nazwisk mam w głowie i myślę, że są to dobre wybory - dodał trener Rombel.

W piątek trzeci mecz reprezentacji Polski w Turnieju Noworocznym. O godz. 19.30 zagra z Belgią. W drugim spotkaniu Maroko zmierzy się z Iranem (godz. 17).

Polacy mistrzostwa świata rozpoczną w środę, 11 stycznia. Od razu od mocnego uderzenia, bo ich rywalem będzie wielki faworyt turnieju, aktualny mistrz olimpijski - Francja. Początek spotkania o godz. 21. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.

Polska - Maroko 30:23 (17:11)

Polska: Morawski, Kornecki - Czuwara 10, Działakiewicz 4, Pietrasik 3, Przytuła 3, Jędraszczyk 3, Dawydzik 3, Komarzewski 2, Olejniczak 2, Fedeńczak, Bis, Chrapkowski, M. Gębala, Walczak, Pilitowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.