Dramat polskiego kadrowicza przed startem MŚ. "Słowo, którego żaden sportowiec nie chce usłyszeć"

"Podczas meczu z Magdeburgiem doznałem urazu. Wyniki badań wykazały zmęczeniowe złamanie kości strzałkowej" - poinformował Kamil Syprzak za pośrednictwem mediów społecznościowych. Polaka czeka kilkutygodniowa przerwa, co oznacza, że najprawdopodobniej nie zagra na mistrzostwach świata.

Za niespełna cztery tygodnie w Polsce i Szwecji rozpoczną się mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Reprezentacja Polski przed startem turnieju ma pecha do kontuzji. Najpierw kilka dni temu wstrząsu mózgu doznał Szymon Sićko i jego występ na mundialu nie jest jeszcze na 100 procent pewny, a teraz o kontuzji poinformował Kamil Syprzak. Uraz tego drugiego jest jednak poważniejszy i niemal na pewno wykluczy go z udziału w czempionacie.

Zobacz wideo Maroko przegrało, ale kibice są dumni ze swoich piłkarzy. "Gra nawet orkiestra dęta!"

Kamil Syprzak kontuzjowany. Złamanie kości strzałkowej

Syprzak o kontuzji poinformował w piątek wieczorem za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. "Kontuzja. Słowo, którego żaden sportowiec nie chce usłyszeć. Podczas meczu z Magdeburgiem doznałem urazu. Wyniki badań wykazały zmęczeniowe złamanie kości strzałkowej. W związku z tym nie zagram w dwóch ostatnich meczach roku kalendarzowego z Paris Saint-Germain. Niestety na tę chwilę lekarze określają moją przerwę od piłki ręcznej na kilka najbliższych tygodni" - napisał.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Zawodnik nie krył także rozgoryczenia urazem ze względu na zbliżające się mistrzostwa świata. "Odliczałem już dni do zgrupowania reprezentacji Polski oraz styczniowych Mistrzostw Świata, które odbywają się właśnie w Polsce. Niestety, patrząc na zalecenie lekarzy klubowych, na tę chwilę nie będę mógł wziąć udziału w Mistrzostwach" - dodał.

"Jest to dla mnie bardzo trudny czas, ponieważ robiłem wszystko w tym, jak i zeszłym sezonie, aby być w jak najlepszej formie na najważniejszą imprezę w rodzinnym kraju. Jak zawsze podkreślam, gra z orzełkiem na piersi to dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Tym bardziej jest mi ciężko. Liczę jednak na to, że będę mógł spotkać się z polskimi kibicami w Spodku, w Katowicach" - zakończył 31-latek.

Polska pierwszy mecz na mistrzostwach świata rozegra 11 stycznia o 20:30 w katowickim Spodku. Rywalem Polaków będą Francuzi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.