Polskie szczypiornistki odpadły z tegorocznych mistrzostw Europy już w fazie grupowej. Na początek rywalizacji przegrały 23:25 z Niemkami, a w drugiej kolejce pokonały 22:21 Hiszpanki. W decydującym spotkaniu zawodniczki Arne Sendstada uległy 23:26 gospodyniom z Czarnogóry i jeszcze mogły mieć nadzieję na awans. Z czterech drużyn w grupie do dalszych gier awansowało aż trzy.
Kwestię awansu rozstrzygnął pojedynek Niemek z Hiszpankami. W przypadku wygranej reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów biało-czerwone znalazłby się w kolejnej fazie. Wysokie zwycięstwo Hiszpanii też dawało Polkom awans. Z turnieju eliminowała je tylko porażka Niemek dwoma golami. I taki wynik właśnie padł.
Po pierwszej połowie czekające na pierwsze zwycięstwo Hiszpanki prowadziły 12:11. Pod koniec spotkania przewaga na ich korzyść wynosiła nawet trzy bramki, ale wtedy wydarzyło się coś, co pozostawiło duży niesmak. Przy stanie 23:20 na niespełna minutę do końca grające w osłabieniu Niemki straciły piłkę. Hiszpanki patrzyły się na siebie nawzajem, nie wiedząc, co robić. W końcu jedna z nich oddała rzut, który nawet nie był skierowany w światło bramki. Dzięki temu Niemki miały jeszcze okazję na przeprowadzenie akcji. I to im się udało. Zresztą Hiszpanki niespecjalnie im w tym przeszkadzały, a jedna z nich uniosła nawet ręce w górę, gdy Niemki zdobyły gola. Mecz zakończył się wynikiem 23:21 dla Hiszpanii.
Końcowy rezultat był korzystny dla obu drużyn, które tym samym mogły cieszyć się z awansu do kolejnej fazy. Straciły na tym Polki, co potęguje wrażenie, że niecelny rzut Hiszpanek z końcowych fragmentów wcale nie musiał być błędem. Dodatkowo taki wynik pozwolił Hiszpankom przejść do kolejnej fazy turnieju z dwoma punktami na koncie, a w przypadku awansu z Polską ich dorobek wynosiłby zero punktów (w kolejnej fazie "przechodzą" punkty zdobyte z drużynami, które awansowały z tej samej grupy).
Tym samym do kolejnej fazy turnieju z "polskiej" grupy awansowały Czarnogóra, Hiszpania i Niemcy. Teraz czekają je spotkania z Francuzkami, Holenderkami i Rumunkami.