Łomża Industria Kielce rozpoczęła nową edycję Ligi Mistrzów od wygranej 40:33 z HBC Nantes, notując tym samym pierwszą wygraną na inaugurację rozgrywek od sześciu lat. Mistrzowie Polski grali znakomicie w ataku, a w drugiej połowie mieli 70 procent skuteczności (17/24). Dodatkowo Łomża Industria została pierwszą drużyną w historii LM, która zdobyła 40 bramek przeciwko Nantes. W drugiej kolejce rywalem kielczan była FC Barcelona, czyli zwycięzca poprzedniej edycji Ligi Mistrzów.
Początek spotkania drugiej kolejki Ligi Mistrzów był dosyć wyrównany, choć mistrzowie Polski najpierw prowadzili 2:0 po rzutach Artsioma Karalka oraz Szymona Sićki. Jednak z każdą kolejną minutą do głosu dochodzili podopieczni Carlosa Ortegi, a świetnie w bramce Barcelony spisywał się Emil Nielsen, który po pierwszej połowie miał ponad 40-procentową skuteczność interwencji. Duński bramkarz bronił rzuty karne ze strony Arkadiusza Moryty czy Nedima Remiliego, a poza tym skutecznie naprawiał błędy kolegów w defensywie. Barcelona prowadziła 18:13 po 30 minutach.
Łomża Industria Kielce dobrze zareagowała na początku drugiej połowy i w pewnym momencie traciła już tylko jeden punkt do FC Barcelony. Wówczas Carlos Ortega zdecydował się na przerwę, po której jego podopieczni znów odbudowali przewagę do czterech punktów. Szczęście uśmiechnęło się do mistrzów Polski w 51. minucie, kiedy Luis Frade dostał czerwoną kartkę. Andreas Wolff robił wszystko, co mógł, ale ostatecznie Barcelona utrzymała bezpieczną przewagę i wygrała 32:28 w drugiej kolejce fazy grupowej.
Tym samym Łomża Industria Kielce zajmuje czwarte miejsce w grupie B Ligi Mistrzów po dwóch kolejkach z dwoma punktami oraz bilansem bramek 68:65. Kolejnym rywalem mistrzów Polski będzie duński Aalborg, który najpierw wygrał 36:32 ze słoweńskim Celje, a potem ograł 33:25 norweskie Elverum. To spotkanie odbędzie się w środę 28 września o godzinie 20:45.