W niedzielę piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce stoczyli prawdziwy bój o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ich przeciwnikami byli obrońcy tytułu - FC Barcelona. Eksperci uznali ten finał za jeden z najlepszy w historii rozgrywek. O wygranej zadecydowała seria rzutów karnych, w której większe szczęście dopisało hiszpańskiemu zespołowi 37:35 (w regulaminowym czasie gry był remis 28:28, a po dogrywce 32:32).
W poniedziałek mistrzowie Polski ruszyli w podróż powrotną do ojczyzny, by spotkać się z kibicami w centrum Kielc. Mimo że drużynie nie udało się przywieźć żadnego trofeum, to fani i tak tłumnie przybyli na spotkanie z piłkarzami.
W trakcie eventu głos zabrał prezes klubu Bertus Servaas. 58-latek potwierdził plotki, które krążyły już od kilku miesięcy. - Będzie w ciągu dwóch tygodni nowy drugi sponsor, to 100 procent pewne - zapowiedział prezes, po czym dodał: - To pozwoli nam postawić kolejny krok do przodu.
Servaas nie zdradził nazwy nowego sponsora. Ten ma zostać ogłoszony na specjalnej konferencji prasowej. Z nazwy klubu zniknie człon "Vive", a pozostanie nazwa głównego sponsora - "Łomży", z którym umowa obowiązuje do końca czerwca 2024 roku z opcją przedłużenia.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Już od kilku tygodni prezes kieleckiego klubu zapowiadał, że sezon 2021/2022 będzie najprawdopodobniej ostatnim z Vive w nazwie drużyny. To niewątpliwe koniec pewnej epoki. Zespół występował pod takim właśnie szyldem przez 20 lat. Od 2009 roku w nazwie pojawili się także inni sponsorzy, jednak przez lata to właśnie Vive najmocniej kojarzyło się z tym klubem.