Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce i FC Barcelony w niedzielne popołudnie stoczyli jeden z najlepszych finałów Ligi Mistrzów w historii rozgrywek. Ostatecznie wygrała FC Barcelona po rzutach karnych 37:35 (w regulaminowym czasie był remis 28:28, a po dogrywce 32:32).
Najlepszym zawodnikiem turnieju Final Four - Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF) wybrała Arcioma Karaleka, kołowego Łomży Vive Kielce. Kołowy mistrzów Polski w finałowym meczu zdobył cztery bramki (w tym tę dającą dogrywkę w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry), a oddał tylko jeden rzut więcej. Oprócz tego wywalczył dwa rzuty karne, miał dwa bloki, przechwyt i stratę. Był też wyróżniającą się postacią kieleckiej defensywy.
- Bez wahania oddałbym statuetkę za zwycięstwo całej drużyny. Co ja mówię, oddałbym 10 takich statuetek, żebyśmy tylko to my cieszyli się z wygranej - powiedział Karalek po meczu.
Hiszpanie są zaskoczeni, że to właśnie Białorusin zdobył nagrodę MVP. Mają trochę racji, bo fenomenalny turniej w Kolonii miał Aleix Gomez, prawoskrzydłowy Barcelony. Zdobył on aż 22 goli i miał aż 88 proc. skuteczności (pomylił się tylko trzy razy). Gomez w półfinale z THW Kiel trafił 12 razy na 13 prób. W finale z Łomżą Vive Kielce zdobył dziesięć bramek (na 12 rzutów). Trzeba też dodać, że z 22 bramek, dziesięć miał z rzutów karnych. Z linii siódmego metra w turnieju w Kolonii pomylił się tylko raz.
- 22 gole i tylko cztery pudła nie sprawiły, by Gomez został MVP Final Four. Niezrozumiałe jest, że taki występ skrzydłowego, jednego z wielkich liderów Barcelony, nie dał mu nagrody. Wydawało się, że wyróżnienie jest niemal pewne właśnie dla niego. EHF przyznała jednak nagrodę Karalekowi - pisze "Mundo Deportivo".
Hiszpański dziennik dodaje również, że Aleix Gomez został królem strzelców Ligi Mistrzów. Zdobył 104 bramki. Wyprzedził o cztery trafienia swojego klubowego kolegę, francuskiego leworęcznego rozgrywającego - Dika Mema. Dziesiąte miejsce w tej klasyfikacji zajął Arkadiusz Moryto, prawoskrzydłowy Łomży Vive Kielce (79 goli).
W poniedziałek o godz. 19, zawodnicy Łomży Vive Kielce spotkają się z kibicami na kieleckim Rynku na fecie po zdobyciu mistrzostwa Polski i zajęciu drugiego miejsca w finale Ligi Mistrzów. - Zawodnicy zasłużyli na to, by frekwencja była jak najwyższa - mówi Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu w kieleckim klubie.