Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że na kraj agresora nałożono szereg sankcji, które dotyczyły także zawodów sportowych. Z sankcji skorzystała m.in. reprezentacja Polski, która otrzymała wolny los w półfinale baraży i tym samym otrzymała okazję do gry w finale przeciwko Szwecji (2:0). Dodatkowo rosyjskie kluby zostały wykluczone z europejskich rozgrywek, przez co Spartak Moskwa nie mógł zagrać w Lidze Europy w dwumeczu z RB Lipsk. Mimo sankcji Rosja wciąż chce uczestniczyć w zawodach sportowych na całym świecie.
Agencja prasowa TASS informuje, że Rosja chce współorganizować z Chinami mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet w 2029 lub 2031 roku. Stanowisko Rosji na spotkaniu z dziennikarzami przekazał Siergiej Sziszkarew, prezes tamtejszej federacji piłki ręcznej. - To prawda, myślimy o tym. Tak duży turniej nigdy nie odbył się w tak wielkich krajach, więc będzie bardzo ciekawie. Prezes IHF, Hassan Mustafa, przywiązuje dużą wagę do rozwoju piłki ręcznej w Chinach - powiedział.
Najbliższy mundial w piłce ręcznej kobiet odbędzie się w 2023 roku w Danii, Norwegii i Szwecji. W 2025 roku turniej zostanie rozegrany w Niemczech i Holandii, a w 2027 roku gospodarzem będą Węgry. Rosja czterokrotnie zostawała mistrzem świata, ale ostatni triumf miał miejsce w 2009 roku. Ostatnio kraj agresora podpisał pismo dyplomatyczne z Katarem, dzięki czemu zawodnicy z tego kraju mają otrzymywać zaproszenia na imprezy sportowe, organizowane w Rosji.
Wcześniej Rosja postanowiła zgłosić kandydaturę do organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2028 lub 2032 roku. Po uprzednim przyjęciu kandydatury UEFA postanowiła poszukać sposobu na finalne odrzucenie obu wniosków, ale na ten moment nie podjęła wiążącej decyzji.